Dzisiaj do seniorki z Gniezna zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i oświadczył, że syn spowodował wypadek śmiertelny. Oszust poinformował, że trzeba za niego wpłacić kaucję. Pokrzywdzona oświadczyła, że posiada w domu 70 tys. zł. Rozmówca zaaranżował przekazanie pieniędzy w miejscu jej zamieszkania. W drzwiach kobiety pojawiło się dwóch mężczyzn w wieku około 40 lat, którzy zabrali gotówkę i ulotnili się w nieznanym kierunku.
Skontaktował się z nami jeden ze starszych mieszkańców miasta, do którego również dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Tym razem metoda działania była inna - przekazał iż dowód osobisty seniora jest na "czarnej liście" i pytał się o posiadane na koncie środki pieniężne. Policja nigdy o takie rzeczy nie pyta!
- Jeżeli odbierzemy podejrzany telefon od osoby podającej się za wnuczka czy policjanta z prośbą czy żądaniem przekazania pieniędzy, możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z oszustem. Pod żadnym pozorem nie należy przekazywać pieniędzy obcym osobom - informuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy KPP Gniezno: - Przy tego typu przestępstwach bardzo ważną rolę odgrywa profilaktyka, której głównym celem jest uświadomienie osób starszych przed grożącym im niebezpieczeństwem ze strony oszustów. Policjanci chcą tym przekazem zainteresować także młodsze osoby, które dzięki bezpośrednim kontaktom ze starszymi członkami rodziny, mogą przekazać niezbędną wiedzę.