Do zdarzenia doszło 29 marca, około godziny 15.30. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, świadkowie zgłosili iż na jeziorze koło Kłecka miała spaść maszyna latająca - samolot lub szybowiec.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano liczne zastępy straży pożarnej z łodziami oraz specjalistyczne grupy wodno-nurkowe z Poznania, Mosiny i Konina.
Po dotarciu pierwszych łodzi w rejon, gdzie miała spaść maszyna, zlokalizowano ją na głębokości około 3 metrów. Z uwagi na trudne warunki panujące w wodzie nie udało się dotąd stwierdzić, czy jest to samolot czy motolotnia z kabiną.
Po dotarciu nurków z wraku na powierzchnię wydobyto nieprzytomnego mężczyznę - rozpoczęto jego reanimację, która nie przyniosła skutku i stwierdzono zgon.
Działania poszukiwawcze na miejscu jeszcze trwają - poszukiwane są potencjalne inne osoby, które mogły lecieć maszyną. Okoliczności wypadku ustali prokurator i komisja ds. wypadków lotniczych.