Wobec wojny na Ukrainie nie da się przejść obojętnie. Do naszego regionu przybyło już około 600 uchodźców (dane sprzed 3 dni), a oba ośrodki, które mają podpisane umowy o partnerstwie z Gnieznem i Powiatem tj. Humań i region Browary, doświadczyły już grozy sytuacji. Szczególnie widać to w przypadku Browarów, które znajdują się blisko Kijowa. O tym, co się dzieje w regionie browarskim informują już pozostałe media, gdyż to właśnie tam trwają działania wojenne na wschód od stolicy kraju. Sam region postrzegany jest jako jeden z bastionów, który ma chronić stolicę.
Od 7 marca ślady działań wojennych są coraz bardziej widoczne. Rozpoczęło się od ostrzału w rejonie wsi Zaworichy, gdzie zniszczonych zostało kilka budynków mieszkalnych oraz spłonęła drewniana cerkiew z XIX wieku. Od 8 marca walki w regionie zaostrzyły się, a opór stawiany jest na różny sposób w wielu miejscowościach. Dla mieszkańców uruchomiona została specjalna aplikacja, w której mogą zgłaszać jednostki wroga widoczne w swojej okolicy. 9 marca we wsi Velika Dimerka blisko Browarów, podczas działań wojennych została uszkodzona fabryka Coca Coli - jedyna rozlewnia tego napoju na Ukrainie.
W czwartek 10 marca poinformowano o ciągłych atakach wroga, które są odpierane, a rozgłos w mediach zyskało rozbicie kolumny pancernej wojsk rosyjskich. W efekcie miał też zginąć dowódca pułku czołgów. Jednocześnie miejscowy szpital wypełnia się rannymi. Igor Sapożko, mer miasta Browary, za pomocą serwisów społecznościowych na bieżąco informuje o sytuacji, zabezpieczeniu i aprowizacji mieszkańców w regionie. Tego też dnia opublikowano informację, że w Nowej Bogdaniwce miał zostać zabity przez Rosjan jeden z działaczy Rady Miasta Browary, Oleksiy Zdorovets. Trwa jednocześnie ewakuacja mieszkańców wielu miejscowości w regionie, gdzie spodziewane jest utrzymanie oporu. Także w czwartek 10 marca poinformowano, że w rejonie Browary odparto kolejny atak przeciwnika. Podczas walk zostały zdobyte czołgi T72, które od razu przejęto i włączono w struktury wojsk ukraińskich.
W piątek 11 marca poinformowano ostrzale różnych miejscowości, a w południe przekazano iż walki toczą się w rejonie kilku wsi na terenie rejonu Browary. Nie ma informacji o zabitych, za to wiadomo o licznych zniszczeniach w zabudowie. Opór jest bardzo zacięty i według danych z wojsk ukraińskich, przeciwnik nie ma wystarczających sił do kontynuowania skutecznych ataków.
Ponadto przez cały ostatni czas ceny produktów w sklepach, lekarstw i paliw zostały poddane regulacji i pozostają pod kontrolą władz. Zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu został utrzymany. Dodatkowo na ulicach pojawiły się nietypowe banery. Zamiast dotychczasowych, nierzadko wulgarnych, skierowanych do Rosjan, pojawiły się również tak samo adresowane, ale o treści religijnej, mające wpływać na morale przeciwnika. Cały czas jednak ludność cywilna podtrzymywana jest na duchu informacjami o kolejnych zniszczonych jednostkach wroga.
źródło: Trybuna Browary
