Obszar Browary, które jest regionem partnerskim powiatu gnieźnieńskiego, jest jednym z najbardziej narażonych w trwających działaniach wojennych. Położone blisko Kijowa, obecnie znajduje się w zasadzie przy linii frontu, która nie ma regularnej formy - potyczki mają miejsce w wielu punktach w większej lub bliższej odległości od stolicy. Na terenie samego regionu obowiązuje godzina policyjna, trwająca przez całą noc.
Serwis brovary.net.ua informuje o produkcji zapór przeciwczołgowych, na których wykonywanie przestawiły się niektóre firmy zajmujące się obróbką stali. Wszystkie są wykonywane na rzecz obrony Kijowa oraz okolic. Dodatkowo mieszkańcy są informowani o tym, w jaki sposób dobrze wykonywać tzw. "koktajle Mołotowa", czyli butelki wypełnione benzyną. Wśród porad znaleźć można radę, że najlepsze do tego są... butelki po wódce, a nie winie (z uwagi na grubość szkła).
Od piątku w miejscowym szpitalu przebywali ranni, ale także osoby poszkodowane trwającą sytuacją - informowano o wzroście liczby pacjentów chorych na padaczkę, nadciśnienie czy osób z udarami.
Wśród jednych z problemów, z którym zaczęli borykać się mieszkańcy, jest brak chleba w niektórych sklepach. W odpowiedzi przedstawiciele miejskiej piekarni poinformowali, że została ona przestawiona na pracę w warunkach wojennych. Część pracowników nie może dotrzeć na miejsce z uwagi na zamieszkiwanie w rejonie linii frontu, dlatego zdecydowano się na "optymalizację asortymentu". Chleb jest dostarczany, ale tylko do części sklepów.
Podobnie problem był z dostępem do aptek, które zostały pozamykane przez właścicieli. Obecnie na bieżąco podawane są informacje o tych punktach, które będą otwarte w poszczególnych godzinach dla mieszkańców. Od poniedziałku wprowadzono także zakaz sprzedaży alkoholu.
Sytuacja w Humaniu, mieście partnerskim Gniezna, położonym około 200 km na południe od Kijowa, jest o spokojniejsza, ale panuje bardzo napięta atmosfera. Widać to chociażby po treściach zamieszczanych w mediach społecznościowych, gdzie mieszkańcy dzielą się informacjami na temat funkcjonowania miasta i całego regionu. Wśród apeli władz nie brakuje ostrzeżeń przed rozsiewaniem fałszywych wieści, a także informowaniem o tym, które drogi są przejezdne - takie informacje upubliczniane mogą być odczytywane przez wroga.
Ponadto organizowane są zbiórki krwi, a także mieszkańcy są informowani o zasadach funkcjonowania systemu alarmowania powietrznego. O potencjalnym ostrzale lub nalocie informowani są zarówno syrenami, jak i za pośrednictwem komunikatów zamieszczanych w serwisach i za pośrednictwem aplikacji. Komunikat alarmowy emitowany jest także w lokalnych rozgłośniach radiowych.
Irina Pletnowa, mer miasta Humań, apeluje o zachowanie czujności i obserwowanie swojego otoczenia i informowanie o potencjalnych podejrzanych osobnikach czy dywersantach zauważonych w okolicy.