Wichury, które przeszły w miniony czwartek oraz sobotę, dały się mocno we znaki. Wiatr w porywach przekraczał prędkość 100 km/h, przez co w całym regionie odnotowano tak dużo zgłoszeń, że trudno jest wymienić poszczególne z nich. Samych oberwanych lub uszkodzonych dachów jest około 40, a do tego dochodziły liczne wiatrołomy, przewrócone drzewa oraz zerwane linie energetyczne. Bez prądu dłużej lub krócej pozostawało przynajmniej kilka tysięcy odbiorców w naszym powiecie.
Strażacy interweniowali przy licznych gospodarstwach i domach mieszkalnych, ale także przy zerwanych dachówkach kościoła OO. Franciszkanów czy sali sportowej szkoły zawodowej przy ul. Cieszkowskiego. Przy wielu działaniach pomocy w zabezpieczeniu udzielała policja, strażnicy miejscy, a także angażowane było pogotowie energetyczne.
- Strażacy w tych ostatnich wichurach interweniowali ponad 130 razy, a więc jest to bardzo duża ilość zdarzeń. Druhowie, jak i strażacy z Państwowej Straży Pożarnej ramię w ramię działają, usuwają skutki tych zdarzeń. Największe obłożenie miała u nas drabina, która jeździła do zdarzeń na wysokości. Bardzo dużo zdarzeń, porównując tę wichurę do poprzedniej, to mieliśmy znacznie więcej zgłoszeń dotyczących dachów - opierzenia, spadające dachówki - przekazał mł. bryg. Jarosław Łagutoczkin z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej.
- Prognozy pogody przewidują kolejne dni z silnymi wiatrami, a więc strażacy ten spokojniejszy dzień wykorzystają na sprawdzenie sprzętu, ostrzenie łańcuchów. Sprzęt się zużywa, trzeba przeprowadzić bieżącą konserwację, by znowu działać i by być skutecznym i pomagać mieszkańcom - dodał. Interwencje strażaków związanych z efektami wichury w naszym regionie jeszcze trwają.
Zdjęcia także: OSP Żydowo, OSP Kiszkowo, OSP Kłecko, OSP Witkowo, OSP Czerniejewo, OSP Dąbrówka Kościelna