Do zdarzenia doszło 12 listopada ub. roku przy ul. Cierpięgi. W jednym z mieszkań znaleziono 17-latka, który nosił ślady pobicia, szczególnie w okolicach głowy. Z uwagi na jego ciężki stan, został on zabrany do szpitala, jednak nie udało się go uratować i zmarł on tego samego dnia w poznańskim szpitalu. W międzyczasie zatrzymano 19-latka, który miał być sprawcą całego zajścia. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, między nastolatkami miało dojść do kłótni, podczas której starszy rzucił się z pięściami na młodszego.
Od zdarzenia minął już trzeci miesiąc. - Postępowanie jest w toku, ale nastąpiła zmiana zarzutów wobec podejrzanego. Wcześniej był to zarzut pobicia i spowodowania ciężkich obrażeń skutkujących śmiercią, ale po uzyskaniu opinii sądowo-medycznej oraz zgromadzeniu dodatkowego materiału dowodowego, zdecydowano się na zmianę zarzutu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - przekazał nam prok. Radosław Krawczyk z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.
Sprawca cały czas przebywa w areszcie. Z uwagi na wiek, będzie on odpowiadał jako młodociany, ale po zmianie zarzutów grożący mu wymiar kary będzie znacznie wyższy.