Sytuacja miała miejsce w sylwestrowy piątek 2021 roku. Z naszą redakcją skontaktowała się gnieźnianka, która była świadkiem podrzucenia kanapy na terenie przy ul. Konopnickiej. Na jej widok mężczyźni poruszający się autem (na niemieckich numerach rejestracyjnych) przyspieszyli i odjechali z miejsca zdarzenia, pozostawiając rozrzucone elementy mebla. Jak przekazała mieszkanka, o sprawie powiadomiła Straż Miejską. Po naszej publikacji o podrzuceniu odpadów, skontaktowali się mieszkańcy, którzy rozpoznali pojazd.
W tej sprawie wszczęto postępowanie i dość szybko ustalono miejsce, gdzie zostało postawione auto - na ul. Cierpięgi. - Kiedy kierowca popełnił błąd i zaparkował pojazd w miejscu niedozwolonym na skrzyżowaniu, wezwano na miejsce holownik. W trakcie załadunku na lawetę, kierowca przybył na miejsce i uregulował płatność zgodnie z przepisami za przyjazd auto-pomocy i zobowiązał się wskazać kierującego pojazdem, który zdecydował o pozostawieniu jego pojazdu na skrzyżowaniach w mieście oraz wywiózł tapczan w niedozwolone miejsce - informuje gnieźnieńska Straż Miejska.
Jak się okazało, właściciel pojazdu nie był skory do współpracy i nie stawił się na wezwanie w siedzibie Straży Miejskiej. Co więcej, ponownie zaparkował auto na tym samym skrzyżowaniu - auto zostało odholowane na parking. - Właściciel pojazdu, 25-letni mieszkaniec Gniezna otrzymał kilka mandatów karnych na sumę 2 tysięcy złotych za popełnienie 5 wykroczeń porządkowych w ruchu drogowym oraz 500-złotowy mandat za podrzucanie odpadów w miejsce publiczne. Zobowiązany został do zabrania tapczanu i oddania go do PSZOKu oraz do zapłaty kilkuset złotych za holowanie pojazdu z miejsca niedozwolonego - opisuje sprawę Straż Miejska.
Straż Miejska z tego miejsca dziękuje zgłaszającej za właściwą reakcję, jednocześnie apeluje o rozsądek. Każdy mieszkaniec Gniezna może oddać odpady dużych gabarytów do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Chrobrego. Przypomnijmy, że za zaśmiecanie miejsca publicznego grozi mandat do 500 zł, a według nowego taryfikatora za brak wskazania kierowcy, który poruszał się pojazdem, grozi mandat od 500 zł nawet do 8 tys. zł, natomiast grzywna w sądzie może sięgać nawet do 30 tysięcy złotych.
zdjęcie nadesłane