Sytuacja miała miejsce w miniony czwartek 2 grudnia w godzinach popołudniowych w ścisłym centrum Poznania. Funkcjonariusze tamtejszej Straży Miejskiej otrzymali informację o młodym mężczyźnie, który od kilku godzin siedział na schodach jednej z kamienic przy ul. Półwiejskiej.
Po dotarciu pod wskazany adres funkcjonariusze zastali sytuację zgodną z opisem zgłoszenia. - Chłopak był kontaktowy, ale nieco zdezorientowany i przestraszony. Dodatkowo był blady i mocno wychłodzony - w związku z tym strażnicy okryli go kocem termicznym i umieścili w radiowozie, w celu ogrzania - informuje Straż Miejska w Poznaniu.
W rozmowie ze strażnikami mężczyzna przekazał strażnikom, że na nic nie choruje i nie jest mu potrzebny lekarz. - W trakcie rozmowy ze strażnikami okazało się, że ma 24 lata i na co dzień mieszka w Gnieźnie. Oznajmił, że zagubił się w Poznaniu - przekazała poznańska Straż Miejska. Wówczas też strażnicy podjęli próbę nawiązania kontaktu z kimś z rodziny, co ostatecznie się udało - jeden z krewnych przyjechał na miejsce i zaopiekował się 24-latkiem.
Przy tej okazji podtrzymujemy apel o reagowanie na widok osób, które przy obecnie panujących niskich temperaturach, mogą wymagać pomocy. Należy pamiętać, że na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze lub nietrzeźwe przebywające na dworze. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.