Zdarzenie miało miejsce w miniony czwartek 24 listopada w godzinach wieczornych. Policjanci otrzymali informację z gnieźnieńskiego szpitala, do którego w poważnym stanie trafił 43-letni mężczyzna z ranami ciętymi i kłutymi. W tym samym czasie okazało się, że na terenie jednej z kamienic przy ulicy św. Wawrzyńca podczas interwencji straży pożarnej, ujawniono ślady krwi na klatce schodowej. Na miejscu jednak służby nikogo nie zastały.
- Funkcjonariusze kilku wydziałów zaczęli ustalać okoliczności w jakich doszło do ranienia pokrzywdzonego, a grupa dochodzeniowa zabezpieczała ślady. Dość szybko powiązano zgłoszenia z ulicy św. Wawrzyńca i szpitala ze sobą, natomiast policjanci z grupy realizacyjnej zaczęli zatrzymywać sprawców z informuje Anna Osińska, oficer prasowy KPP Gniezno. Według naszych ustaleń sprawa miała charakter "porachunków".
W piątek rano pojawił się komunikat gnieźnieńskiej Policji, dotyczący udzielania pomocy rannemu mężczyźnie, który spotkał się z dużym odzewem ze strony internautów, a jednocześnie świadków, którym funkcjonariusze dziękują. Wkrótce po jego opublikowaniu okazało się, że ranny 43-latek zmarł w szpitalu.
Po zgromadzeniu materiału dowodowego sześciu zatrzymanych zostało doprowadzonych do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty dotyczące udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, wymuszenia rozbójniczego, rozboju i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Dodatkowo u jednego z podejrzanych w mieszkaniu znaleziono narkotyki, za co również usłyszał zarzut.
W sobotę, 27 listopada sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla całej szóstki. Za te przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.