Adam S., który został oskarżony o kilkukrotne wykorzystanie seksualne niepełnosprawnej pensjonariuszki DPS-u, stanął przed sądem. Mężczyzna od początku nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, choć zeznania pokrzywdzonej jednoznacznie wskazywały na to, że miał on się dopuszczać różnych czynności względem jej osoby.
Mimo podejrzeń, mężczyzna wciąż pracował w ośrodku i dopiero po nagłośnieniu sprawy odszedł z placówki. Organy ścigania zostały powiadomione o możliwości popełnienia przestępstwa przez siostry elżbietanki, które prowadzą DPS w Łopiennie.
Jak informuje TVP Poznań, postępowanie przed sądem zostało wyłączone z jawności z uwagi na dobro pokrzywdzonej. Wobec Adama S. wszczęto także drugie śledztwo w sprawie możliwości molestowania i gwałtu na innej podopiecznej, do którego miało dojść znacznie wcześniej. Obecnie oskarżonemu grozi do ośmiu lat więzienia.