Pół roku po tym, jak został zlikwidowany tymczasowy oddział zakaźny, utworzony w murach lecznicy przy ul. Św. Jana, zapadła decyzja o jego ponownym uruchomieniu. Powodem jest rosnąca liczba zakażeń, ale tym razem żaden z oddziałów nie zostanie zamknięty z tego powodu tak, jak miało to miejsce rok temu. Decyzję o utworzeniu jednostki podjął wojewoda wielkopolski.
- Od wczoraj od godzin wieczornych mamy oddział covidowy na 20 łóżek. Natomiast od poniedziałku 22 listopada tych łóżek będzie 40 - przekazał Grzegorz Sieńczewski, dyrektor Szpitala Pomnik Chrztu Polski. Oddział zakaźny nie powstał jednak w swojej poprzedniej lokalizacji, tylko w pomieszczeniach w starym budynku przy ul. 3 Maja - salach "zwolnionych" po przeniesieniu części jednostek do nowego budynku: - Do poniedziałku te 20 łóżek będzie w miejscu "starej" ortopedii, a od poniedziałku 22 listopada te 40 łóżek będzie w miejscu "starej" chirurgii. Tu jest ten plus, że nie ograniczamy podstawowej działalności szpitala - dodał dyrektor.
Jak nam przekazano, powstanie oddziału zakaźnego nie powoduje zamknięcia czy ograniczenia żadnych innych oraz zawieszenia jakichkolwiek usług świadczonych przez szpital. Przypomnijmy iż rok temu z powodu utworzenia tej jednostki konieczne podjęcie takich kroków wobec oddziału dziecięcego w miejscu którego funkcjonował oddział zakaźny. Obecnie problemem mogą być tylko kwestie kadrowe i zapewnienia obsady w tymczasowej jednostce.
Dyrektor przekazał też, że obecnie ograniczone do minimum zostały możliwości odwiedzin u pacjentów przebywających w szpitalu.