W odniesieniu do pieniędzy, których rozdysponowanie w poszczególnych samorządach przedstawiono w miniony poniedziałek, teraz Starostwo wyraziło swoją opinię na temat otrzymanej puli pieniędzy.
- Mamy grupy samorządów, które mówią o tym ile straciły, ale są też grupy, które mówią, ile zyskały. Tu jest wyraźnie widoczny taki podział - stwierdził starosta Piotr Gruszczyński. Jak stwierdził, powiat gnieźnieński z tytułu Polskiego Ładu ma stracić 7 mln złotych, a zyskać niespełna 4,5 mln złotych dzięki otrzymanym środkom na jeden z projektów. Jak jednak dodał, tak samo jak w przypadku Gniezna, Starostwo starało się o pieniądze na trzy:
- Poprawa efektywności energetycznej budynków oświatowych Powiatu Gnieźnieńskiego – 4,5 mln złotych
- Rozwój i modernizacja infrastruktury Mariny w Powidzu, realizacja autobusu interaktywnego (edukacja w zakresie innowacji i bezpieczeństwa w ruchu drogowym), rewitalizacja stacji Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej - 34,2 mln złotych
- Modernizacja sieci dróg, poprzez przebudowę nawierzchni na odcinkach, gdzie występują głównie zagrożenia związane z bezpieczeństwem użytkowników - 18,7 mln złotych.
Z powyższych trzech promesę otrzymał tylko pierwszy. Jak przyznał starosta, przedstawiciele powiatu, podobnie zresztą jak Miasta Gniezna, czują się „bardzo mocno niedocenieni” w kontekście podziałów środków. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja z podziałem pieniędzy na poszczególne powiaty z miastami wielkości Gniezna:
- powiat koniński – 4 mln 714 tys. złotych – 1 projekt
- powiat pilski – 12 mln 65 tys. złotych – 1 projekt
- powiat ostrowski – 14 mln 674 tys. złotych – 2 projekty
- powiat leszczyński – 4 mln 702 tys. złotych – 1 projekt
- powiat inowrocławski – 1 mln 452 tys. złotych – 1 projekt
Na podział środków można spojrzeć też pod kątem liczby ludności. Pod tym względem powiat gnieźnieński znajduje się na trzecim miejscu, zaraz za powiatem poznańskim i ostrowskim. Patrząc jednak przez pryzmat kwoty otrzymanej przez wszystkie samorządy powiatu konińskiego (112 mln złotych), nasz region znajduje się jednak na tyle stawki uhonorowanej środkami z Polskiego Ładu.
- Nasz niepokój budzą kompletnie niezrozumiałe kryteria naboru, przyznawania tych projektów. Mam wrażenie, że to wszystko opiera się na uznaniowości – gdzieś jakiś urzędnik, na podstawie jakiś informacji, postanawia wybrać, że będzie rozpatrzony pozytywnie taki wniosek, a nie inny - stwierdził starosta. Dowodem na to, że niektóre wnioski mogły otrzymać „wsparcie i rekomendację” konkretnych osób, świadczy wpis na oficjalnej stronie Gminy Mieleszyn, która dziękuje jednemu z parlamentarzystów.
Władze powiatu wyrażają nadzieję, że drugi nabór w ramach Polskiego Ładu umożliwi realizację projektów, które pozwolą zwrócić utracone dochody, a jednocześnie kryteria przyznawania środków będą bardziej klarowne dla wnioskujących.