Przedstawiciele powiatowych struktur PO, były przewodniczący Piotr Gruszczyński (pełniący to stanowisko od 20 lat) oraz jego nowy następca Tomasz Budasz, odnieśli się do wyników sobotnich wyborów w strukturach ugrupowania. Dla wielu było sygnał o tym, że jest dwóch kandydatów, świadczył o jakiejś rywalizacji w ugrupowaniu. Jak jednak twierdzą, żadnych wewnętrznych konfliktów nie ma.
Piotr Gruszczyński, który otrzymał około 30% głosów twierdzi, że nie wiedział o zamiarze kandydowania innej osoby: - Składając deklarację, że będę startował, nie wypadało by mi się wycofać. Pewnie, gdybyśmy usiedli do stołu, to taką decyzję bym podjął. Region nie ma z tym nic wspólnego. Deklarując chęć do startu brałem pod uwagę, że być może nie ma żadnego kandydata, a ktoś to przewodnictwo musi w swoich rękach mieć. Kiedy się okazało, że startuje prezydent Tomasz Budasz, dla mnie to nie był żaden problem.
Tomasz Budasz, pytany o swoje "chwilowe sympatie" do Szymona Hołowni podczas wyborów prezydenckich oraz dobre relacje z posłem Zbigniewem Dolatą z PiS, w kontekście swojej kandydatury przyznał: - To właśnie struktura ponad 100 członków Platformy poprosiła mnie o kandydowanie. To członkowie Platformy widzieli potrzebę zmian. Ja wyraziłem zgodę na to i myślę, że dla zdecydowanej większości ta zmiana nie jest żadnym zaskoczeniem. Pan starosta Piotr Gruszczyński był 20 lat i postawiono na kogoś, kto ma inne pomysły, który patrzy inaczej na to wszystko, podchodzi do tego w sposób demokratyczny, który chce rozmawiać z tą strukturą i który mówi o tym, że chcemy rozwijać, mocniej budować i akcentować obecność Platformy Obywatelskiej (...) - mówił, zaznaczając iż chodzi o większą aktywność ugrupowania nie tylko w przygotowaniach do wyborów samorządowych i parlamentarnych, ale także "dynamizm" w działaniach poprzez organizację różnych wydarzeń publicznych: - Poprzeczka jest wysoko zawieszona, jest prezydent, starosta, senator z Platformy, ale chcemy mówić szerzej, o gminie Gniezno, gminach ościennych, chcemy utrzymać zarówno powiat, jak i miasto. Chcemy mówić o zwiększeniu liczby parlamentarzystów w kolejnej kadencji i Sejmiku Wojewódzkim. Nadmienił, że obecnie ugrupowanie zamierza skupić się nad aspektem zmian, jakie w finansach samorządu wprowadzić może rządowy Polski Ład.