Sytuacja miała miejsce w miniony piątek, 20 sierpnia br. w godzinach popołudniowych. W markecie stojącym u zbiegu ul. Wrzesińskiej i Kostrzewskiego gnieźnieńscy policjanci operacyjni (nieumundurowani) wykonywali czynności służbowe.
W tym samym czasie dwaj młodzi mężczyźni weszli do tego sklepu, udali się na stoisko monopolowe, zabrali ze sobą pełno napoi alkoholowych i przeszli przez linię kasy, nie uiszczając za nie zapłaty. Powiadomieni o tym fakcie funkcjonariusze natychmiast udali się w pościg za sprawcami, zatrzymując ich kilkaset metrów dalej, podobnie jak i ich trzeciego wspólnika.
- Szybko okazało się, że to nie jedyny taki wybryk tego dnia w ich wykonaniu. Jak ustalili mundurowi, mężczyźni byli odpowiedzialni za podobną kradzież, do której doszło niecałą godzinę wcześniej w markecie w Żydowie. Po przestępstwie wsiedli do BMW i przemieścili się do Gniezna. Ich łupem w obu przypadkach padły napoje alkoholowe, kosmetyki i kapsułki do prania - informuje KPP Gniezno. Łącznie złodzieje sklepowi spowodowali straty w wysokości 1235 złotych.
Skradziony towar został zabezpieczony. Co ciekawe w bagażniku BMW złodziei znajdowała się... broń gazowa i kominiarka.
Cała trójka zakończyła swój wypad w policyjnym areszcie. Okazali się nimi mieszkańcy powiatu wrzesińskiego w wieku 18, 19 i 24 lat. Już usłyszeli zarzut kradzieży. Zamiast imprezy suto zakrapianej alkoholem może czekać ich teraz nawet 5 lat więzienia.