Wciąż nie brakuje kompletnie lekkomyślnych osób, które w pijanym stanie wsiadają za kierownicę auta - wczoraj jeden z nich doprowadził do zdarzenia drogowego. Do zdarzenia doszło 13 lipca, przed godziną 15 na szosie między Działyniem a Bojanicami w gminie Kłecko.
Jak wynika z ustaleń policji, kierujący samochodem marki Opel Astra, 46-letni mieszkaniec gminy Kłecko, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na prostym odcinku wypadł z jezdni. Auto wylądowało w polu, przy okazji także dachując.
Po przyjeździe służb na miejsce okazało się, że kierujący 46-latek ma w organizmie 3,5 promila alkoholu. Ponadto miał sądowy zakaz kierowania pojazdami. Po zdarzeniu został przewieziony do szpitala na dalsze badania.
Działania na miejscu prowadziło OSP Kłecko i JRG Gniezno. Dalsze postępowanie w sprawie prowadzi policja.
Jak się okazuje, 46-latek, który spowodował ww. zdarzenie w Działyniu we wtorkowe popołudnie to ta sama osoba, która w ubiegłym tygodniu na widok policyjnej kontroli zaczęła uciekać we wsi Piekary - w efekcie uszkodzonych zostało kilka aut na jednej z posesji. Sprawca miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
źródło zdjęcia: OSP Kłecko