Po raz kolejny Zarząd obecnej kadencji przedłożył rozliczenia finansowe za 2020 rok, który w zasadzie dla większości samorządów był trudnym okresem. Mimo to zarówno raport, jak i opinie komisji w tej sprawie były pomyślne dla dalszego przyjęcia uchwał w tej sprawie.
W trakcie zdalnego posiedzenia Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, nad wotum zaufania dla Zarządu opowiedziało się 18 radnych, a przeciwko było 7 (na 25 biorących udział w głosowaniu). W dalszej części wyrażono swoje opinie na temat rozliczenia finansowego za ubiegły rok i tym samym przyznania absolutorium - na początku jednak głos zabrali przedstawiciele klubów, a w zasadzie koalicji i opozycji.
- Budżet 2020 roku był realizowany w bardzo trudnej rzeczywistości, z jednej strony w aurze pandemii i niepewnej przyszłości pod kątem ekonomicznym, a z drugiej zaś w trakcie realizacji od 1 stycznia 2020 roku programu postępowania ostrożnościowego Powiatu Gnieźnieńskiego. Działania takie jak ograniczenie wydatków na promocję, ograniczenie wydatków na WSPO w latach 2014-2020, racjonalizacja wydatków na wynagrodzenia, ograniczenie pozostałych wydatków bieżących, powołanie Centrum Usług Wspólnych, zwiększenie efektywności ekonomicznych szpitala poprzez realizację dla niego postępowania programu naprawczego, zwiększenie dochodów z czynszów obligowały powiat do racjonalnego dysponowania i gospodarowania środkami pieniężnymi, opartymi wnikliwą analizą przez wydziały merytoryczne w celu poszukiwania oszczędności we wszystkich obszarach działania i przekierowania tych środków w trudnym czasie pandemii na cele konieczne z punktu widzenia zdrowia i życia mieszkańców - wymieniał radny Radosław Sobkowiak z KO, zagłębiając się następnie w szczegóły rozliczeń finansowych za 2020 rok dodając iż radni jego klubu będą za przyznaniem absolutorium.
- W naszej ocenie te oszczędności wynikają przede wszystkim z sytuacji, jaką mamy. Sytuacja covidowa, zarówno w oświacie, kulturze, sporcie, generowała duże oszczędności. To, że wydatki zostały zmniejszone na sport, kulturę, promocję, także w takich jednostkach jak eSTeDe, wynikały z tego, że wiele takich wydarzeń, zadań, które były normalnymi, planowanymi, nie odbyły się i nie zostały one zrealizowane. Tu mamy źródło tych oszczędności, którymi zarząd tak bardzo się chwali. Wielkim mankamentem, z którym jako powiat się borykamy, jest wciąż brak strategii dla powiatu, a jak wiemy kończyła się ona gdzieś w 2020 roku. Nie udało się jej zrealizować przy pierwszym podejściu i teraz jesteśmy przy realizowaniu kolejnej, ale też nie jest pewne czy w tym roku się to uda. Jesteśmy powiatem bez aktualnej strategii - stwierdził Marcin Makohoński z PIS. Dodał przy tym iż wiele tematów poruszyło opinię publiczną, jak propozycja likwidacji poradni psychologiczno-pedagogicznej w Kłecku czy domu dziecka w Trzemesznie. Wskazał też na "archaiczne" funkcjonowanie Starostwa Powiatowego oraz zadłużenie szpitala: - Ładnie jest pokazywać powiat gnieźnieński z perspektywy tylko wydatków powiatowych, odcinając szpital, a pamiętajmy o potężnym zadłużeniu szpitala - o tym trzeba za każdym razem przypominać, chociażby w kontekście tej ostatniej pożyczki, która została zaciągnięta i zgodnie z moją wiedzą jest konsumowana - mówił. Dalej wskazał na sytuację w SOSW nr 1 oraz sprawę ZOL-u, dodając na końcu, że radni jego klubu nie widzą powodów ku temu, by udzielić absolutorium Zarządowi.
Jeszcze przed samym głosowaniem, a nawet pomiędzy punktami harmonogramu obrad, do głosu został dopuszczony starosta Piotr Gruszczyński, który zdecydował się odnieść do wypowiedzi radnego Marcina Makohońskiego: - To pokazuje, że pan radny Makohoński nie rozumie z czym jest związane absolutorium - mówił, stwierdzając iż brak strategii traktuje jako "atak" na wydział zajmujący się promocją: - Wydział przeprowadził stosowne postępowania, tylko, że firma, która wygrała zrobienie tej strategii, po prostu upadła. Pan dyrektor Bazułka nie miał z tym nic wspólnego. Jeśli coś upadło, trzeba było budować na nowo i dlatego jesteśmy opóźnieni. Na te czynniki nikt z nas nie miał wpływu. Dodał, że nikt nie zlikwidował poradni w Kłecku i nadal ona funkcjonuje. - Jeśli chodzi o elektroniczny obieg dokumentów to zgadzam się z radnym Makohońskim, ale chcę zasygnalizować, że projekt na elektroniczny obieg dokumentów, zostały pozyskane środki i to się zadziało w poprzedniej kadencji. Niestety moi poprzednicy nie poradzili sobie z tą materią i nie sfinalizowani projektu, na który pozyskali środki - przyznał Piotr Gruszczyński. Następnie odniósł się do tematu zadłużenia szpitala: - Ta wypowiedź jest zdumiewająca, bo to by oznaczało, że pan Makohoński nie pamięta, w jakiej rzeczywistości byliśmy 2,5 roku temu, żeby ten szpital wybudować. To ja przypomnę - państwo, kiedy przygotowywaliście budżet, zapomnieliście wpisać pieniądze na rozbudowę szpitala. Aby go móc dalej budować, trzeba było wziąć środki, bo my z własnych zasobów tego nie sfinansujemy, bo mówiliśmy o kwocie 50 mln złotych. To są poważne pieniądze. No, sorry, odpaliliście rakietę, ale zapomnieliście, że tej rakiecie trzeba dać paliwo w związku z tym trzeba było zaciągnąć to paliwo z zewnątrz. Mówię o pieniądzach - stwierdził starosta. Dalej odnosząc się do "wyprowadzania ludzi" na ulice w sprawie SOSW nr 1 i ZOL dodał, że to w poprzedniej kadencji ludzie wyszli na ulice podczas likwidacji ZSP nr 4. Ocenił przy tym, że obecny Zarząd jest ugodowy z uwagi na to, że wsłuchał się w uwagi mieszkańców w sprawie ZOL-u, a poprzedni nie postąpił tak podczas wygaszania zespołu szkół i doprowadził ten pomysł do końca mimo protestów.
W głosowaniu nad przyznaniem absolutorium wzięło udział 26 radnych - za jego przyznaniem było 19, a przeciwko było 7.