Tak zielony, jak obecnie, gnieźnieński Rynek w zasadzie nigdy nie był. Na przedwojennych zdjęciach całego placu tylko w kilku miejscach można zauważyć pojedyncze drzewa, które były na nim obecne przez pewien czas. Kolejne pojawiły się dopiero w okresie PRL-u, a nieco więcej zieleni przybyło po tym, jak dawną fontannę w latach 80. zamieniono w donicę pełną kwiatów. Dopiero po rewitalizacji Rynku w 1997 roku wokół placu posadzono drzewa, które w większości rosną do teraz. Niemniej w kilku miejscach w ostatnich latach drzewa zniknęły, a miejsca po nich... zabrukowano.
Tak było w przypadku zamkniętego przejazdu z Rynku w kierunku ul. Franciszkańskiej, gdzie trzy lata temu wycięto dwa dorodne drzewa rosnące obok siebie. Wówczas też, jak twierdził Urząd Miejski, kolidowały one z instalacjami podziemnymi - w ich miejsce miały się pojawić nasadzenia donicowe. Czas jednak mijał, a puste koryta dopiero w ubiegłym roku zostały zabrukowane. Do dziś drzew nie ma, ale za to dobrze widoczna jest kamienica z nowym lokalem. Między innymi o tę kwestię, ale także o ogólnie plany wobec Rynku pytano na ostatniej Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska.
Jak w trakcie posiedzenia przekazała Małgorzata Kania, kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej, obecnie trwają ustalenia w sprawie koncepcji "zazielenienia" Rynku. W sumie ma się pojawić 20 nowych drzew.
- Na Rynku wprowadzamy drzewa w pustych donicach po obwodzie, w miejscach, gdzie mamy drzewa do przesadzenia - nie będziemy wycinać, tylko przesadzać. Zachowujemy jedną, drugą, trzecią pierzeję. Ten układ się nie zmieni, ale w miejscu, gdzie jest chodnik (od wschodniej strony placu - przyp. red.) mamy pustą przestrzeń między ulicą a chodnikiem i to będziemy odbrukowywać i nie zmieniając poziomu gruntu dosadzać krzewy - będzie to odzwierciedlanie pierzei wschodniej od ul. Farnej do ul. Dąbrówki - mówiła Małgorzata Kania. Sam projekt nasadzeń oraz proponowanych zmian ma być także konsultowany z właścicielami ogródków restauracyjnych.
Jak dodała, poza nasadzeniami, pojawi się także mała architektura: - Wygodne ławki z podłokietnikami, dostosowane do osób starszych i niepełnosprawnych, nowe kosze na śmieci. Ponadto w czterech przypadkach mają być również nasadzenia donicowe, podobne do tych, jakie pojawiły się na ul. Dąbrówki - te jednak mają być "mobilne" w celu możliwości ich przestawienia w miarę takich potrzeb, na przykład podczas koncertów itp.
Jak dodała kierownik ZZM, centralna część placu przy fontannie pozostanie niezmieniona: - To jest rynek, to jest miejsce, które powinno wyglądać też jak plac i taki powinien mieć on charakter. Taki ma rynek w każdym polskim mieście.