środa, 21 kwietnia 2021 11:11

Pamięć, która woła spod ziemi

 

Oddolne działania grupy osób, które postanowiły zaangażować się w uprzątnięcie zapomnianych, zapuszczonych cmentarzy ewangelickich, nabierają coraz większego tempa.

Kilka dni temu informowaliśmy o zawiązaniu się inicjatywy, której założeniem jest podjęcie się starań na rzecz przywrócenia porządku na cmentarzach ewangelickich na terenie gminy Gniezno. Pomysł, który w dość luźnej formie został wrzucony jako post na Facebooku przez Macieja Mądrego, podchwyciło wiele osób z całego regionu. Odzew w ciągu kilku dni daje na dzieję, że całe przedsięwzięcie doczeka się realizacji - takiej, by przywrócić godność miejsc spoczynku dawnych mieszkańców okolicy Gniezna. Tych, na których przez lata wysypywano śmieci, niszczono nagrobki i pozostawiano je samym sobie.

W ostatnich dniach odbył się rekonesans po poszczególnych cmentarzach na obszarze gminy. Tylko wczoraj obejrzano takie miejsca w Jankowie Dolnym, Jankówku, Wełnicy, Ganinie i Lulkowie. Obraz całości jest bardzo zróżnicowany, gdyż stan zachowania cmentarzy zależał często od tego, w jakiej sytuacji znalazł się od razu po ostatniej wojnie.

Przykładowo w Wełnicy nie zachowało się nic. Starsi mieszkańcy tej wsi przyznają, że po wojnie teren został splantowany, a na jego miejscu obecnie jest sad. Twierdzą również, że szczątki pochowanych zostały z tego miejsca ekshumowane i przeniesione do Gniezna - dokumentacja znaleziona do tej pory tego jednak nie potwierdza. 

Nieco inaczej jest w Ganinie, przy drodze ze Strzyżewa Kościelnego w stronę Strzyżewa Smykowego. Tu teren cmentarza jest bardzo gęsto zarośnięty, tak że trudno było się dostać na jego teren. Od strony szosy - sterta butelek po denaturacie. W głębi - pusta przestrzeń i nieliczne fragmenty rozbitych nagrobków. Podobnie było w Jankówku, gdzie cmentarz zachował się w nietypowej formie - teren wokół niego został tak splantowany, że obecnie znajduje się on na trudno dostępnym wyniesieniu. Po dotarciu ukazał się wszystkim obraz nędzy i rozpaczy - śmieci, gruz i odpady zalegające w (prawdopodobnie) pozostałościach grobu lub grobowca. 

Nieco inaczej sytuacja wyglądała w Lulkowie. Tam na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na to, by zachował się jakikolwiek nagrobek. Dopiero po poszukiwaniach na całym terenie udało się odnaleźć porośniętą mchem tablicę z lastryko, na której zachowały się dane osoby pochowanej - matki, szwagierki i babci Augusty Priebe z domu Schlender, urodzonej w 1877 roku i zmarłej w 1935 roku. Po krótkiej weryfikacji w sieci można odnaleźć, że w 1897 roku w nieodległym Jastrzębowie w został zatwierdzony jej związek z Hermannem Priebe. Czy on też jest pochowany?

Cmentarz w Jankowie Dolnym również jest mocno zarośnięty, jednak stan krzewów i drzew wskazuje na ich samoistny rozrost. Wiele z nich wyrasta z nagrobków, rozsadzając je coraz bardziej. Tu też zachowało się sporo ich elementów oraz jeden z, wykonany z lastriko z zachowaną inskrypcją - tym razem Jakuba Gerhardta, urodzonego w 1870 roku i zmarłego w 1928 roku, czyjegoś ojca. 

Wczoraj przy niemal każdym z cmentarzy pojawiali się przedstawiciele pobliskich sołectw, radni gminni, społecznicy i regionaliści. Podobnie było w poprzednich dniach w rejonie obu Strzyżew czy Mnichowa. Wszyscy wyrażają chęci działania, a także deklarują zaangażowanie pozostałych mieszkańców. Wizyty na cmentarzach od razu mówią jedno - będzie sporo pracy. To sterty liści, które przez lata rozkładając się, utworzyły nowe warstwy ziemi, pod którą są zasypane groby. Do tego niekiedy mnóstwo śmieci porzuconej na tej "działce niczyjej". Poza tym gęsta, chaotycznie rosnąca roślinność.

Dlatego w najbliższym czasie ma zostać zawiązane stowarzyszenie, którego założeniem będzie właśnie działanie na rzecz opuszczonych cmentarzy ewangelickich gminy Gniezno. Do tej inicjatywy wpisane mają zostać także zapomniane nekropolie na terenie Gniezna - na Dalkach oraz Skiereszewie. Wkrótce też postaramy się przybliżyć ich istnienie, a póki co pozostaje jedynie dopingować mieszkańców regionu i lokalnych firm do wsparcia inicjatywy w przyszłości, kiedy przedsięwzięcie ruszy. Na początek jednak konieczne jest ustalenie dokładnego stanu prawnego każdego z cmentarzy, gdyż już teraz (jak się okazuje na podstawie dotychczasowej wiedzy), także i ta kwestia jest bardzo zróżnicowana. Do tematu wrócimy.

2 komentarzy

  • Link do komentarza mjj czwartek, 06 maja 2021 21:37 napisane przez mjj

    Z tego, co mi wiadomo, osoby wiary ewangelickiej były wpisywane w księgi parafialne kościoła katolickiego. Osobiście znalazłam takie wpisy z lat 1859 - 1869 w księdze parafialnej kościoła w Strzyżewie Kościelnym.

  • Link do komentarza Była mieszkanka  środa, 21 kwietnia 2021 16:08 napisane przez Była mieszkanka

    Nie wiem, czy ktoś rozmawiał z mieszkańcami Jankówka, ale kiedyś cmentarz był większy. Obejmował również teren obecnej pętli autobusowej. Z tego, co pamietam, to nagrobki były tylko w tej części, która została. Tam, gdzie jest pętla najpierw zrobiono małe boisko, później wybudowano pętle.

    W znalezieniu osób pochowanych w Jankowku może pomóc fakt, że wioska „należała” do dwóch niemieckich braci, tzn. tereny na wiosce i wokół niej.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane