wtorek, 06 kwietnia 2021 11:59

Wycinka drzew na „Wenecji” czasowo wstrzymana

 

Dla jednych kontrowersyjna, a dla innych niezbędna - wycinka drzew w rejonie Parku Piastowskiego przy Jeziorze Jelonek, została czasowo wstrzymana do czasu wydania nowych opinii w tym zakresie.

Protesty mieszkańców, które w ostatnim czasie przybrały różne formy, spowodowały iż Zakład Zieleni Miejskiej, który jest inwestorem zadania związanego z rewitalizacją tego obszaru, podjął nagłą decyzję. Stało się to po tym, jak niezależnie od siebie wpłynęły dwa wnioski od ornitologów, na bazie których zdecydowano wstrzymać wycinkę. 

- Decyzja, jaka w chwili obecnej jest, na tę inwestycję i wycinkę drzew mówi o tym, że wszystkie drzewa, jeśli są wycinane lub pielęgnowane, były pod nadzorem ornitologicznym. Taki nadzór ornitologiczny jest, drzewa zostały przejrzane przez ornitologa i siedliska zostały zbadane. Ornitolog sporządził swój operat, który został załączony jako załącznik do wniosku Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jako wniosek o derogację i obecnie czekamy na decyzję. Jeśli ją dostaniemy i będzie pozytywna, będziemy kontynuować, a jeśli nie to będziemy starali się uniknąć kolizji z przyrodą i ominiemy te drzewa - przekazała Małgorzata Kania, kierownik ZZM. Jak przyznała, decyzja o wstrzymaniu wycinki jest chwilowa i obecnie nie wiadomo jak długo przyjdzie czekać na decyzję - może to być także za miesiąc. Nie koliduje to jednak z prowadzonymi obecnie pracami w rejonie Skweru im. Miasta Speyer. Dodała także, że nikt nie wycina drzew, na których stwierdzona jest obecność gniazd ptaków.

- Samosiejki klona jesionolistnego, które zamierzamy usunąć w ramach tej inwestycji, znajdują się na tyłach starego amfiteatru. W miejscu, gdzie ma być ścianka wspinaczkowa. Mówimy o drzewach, które mają grubość mojego nadgarstka, dwu, trzy, czteroletnie, czasem dziesięcioletnie. Są to drzewa samoposiane, gdyż klon jesionolistny ma to do siebie, że bardzo szybko się rozprzestrzenia, jest gatunkiem inwazyjnym i bardzo ekspasywnie rozprzestrzenił się na tym terenie - przyznała Małgorzata Kania, dodając iż w zamian za to ocalone są inne gatunki, które obecnie są "zaduszane" przez rosnące klony: - Ten teren, z którego ten klon ma zostać usunięty, to teren takiego wychodka, toalety publicznej. Tam jest papier na papierze i trzeba to powiedzieć, że jest to wychodek publiczny i nikt z tego nie korzysta. Naszym celem jest stworzenie, by ten teren był przejrzysty i widoczny. Obecnie aż strach tam wchodzić i kogokolwiek wpuszczać, teren zupełnie nieużywany, zapuszczony i przekształcony w taką melinę - nie ukrywa kierownik ZMM.

Jak dodaje Małgorzata Kania, w sprawie wycinki "nic nie jest wycinane tak jak leci", a przy tym pod uwagę brać trzeba także bezpieczeństwo osób korzystających z tego terenu w przyszłości: - Mając wiedzę taką, jaką mamy, o chorych drzewach, zajętych przez grzyby, kruchych, łamliwych, żeby je wyeliminować i wprowadzić szybko rosnące gatunki - nie ukrywa kierownik. 

13 komentarzy

  • Link do komentarza Ludgar piątek, 27 maja 2022 19:52 napisane przez Ludgar

    To jak to się udaje w innych cywilizowanych krajach np. skandynawskich gdzie nienaruszalność w stosunku do drzew jest absolutnym priorytetem przy każdej inwestycji? W czym jesteśmy gorsi? Brak wyobraźni? Mniej inteligencji? Naprawdę tego nie jestem w stanie zrozumieć! I ta choroba masowych wycinek trawi umysły urzędników w całej Polsce! Krew mnie zalewa jak widzę taką nieudolność i dewastowanie natury.

  • Link do komentarza Aneta piątek, 07 maja 2021 08:15 napisane przez Aneta

    Absolutnie nie powinno się dewastować zieleni. W całym kraju trwa psychoza wycinania drzew, wbrew hasłom odnoszącym się do ochrony natury. W miastach powstają „betonowe wyspy” . Oczywiście miejsce do rekreacji i wypoczynku być powinno, ale z poszanowaniem ,nawet tej dziko rosnącej przyrody. Dlaczego nowe, wyklucza stare? Przy odrobinie dobrej woli, można to razem pięknie skomponować .
    Stop wycince

  • Link do komentarza wilk piątek, 09 kwietnia 2021 00:46 napisane przez wilk

    Wyciąć to powinni ludzie,mieszkańcy Gniezna tych wszystkich pseudo obywatelskich radnych i włodarzy miasta,przepędzić na golasa jak to drzewiej bywało po za mury,a dziś po za granicę powiatu w samych skarpetkach!!! Bo to co się dzieje w naszym mieście zakrawa na kpinę,a już wycinanie DRZEWOSTANU, czy na Weneji czy na Łaziach powinno być od razu karane przez tzw. rozgrzane sądy w ciągu 24 h !!!!! Nie wiem czy to w miastach ,które nierządy są przez nienawistnych platfusów,mają ci prezydenci jakąś SCHIZĘ,na tle wycinki drzew ???????? To samo jest w Stolycy,Denzing,czy Breslau !!! PYTAM się co za frajerzy ich powybierali ????

  • Link do komentarza emeryt czwartek, 08 kwietnia 2021 12:18 napisane przez emeryt

    Ważniejsze są ptaki i ich gniazda niż dzieci pod sercem matek!

  • Link do komentarza Kawa środa, 07 kwietnia 2021 15:09 napisane przez Kawa

    Do A: Co za głupota - "zetną stare ... posadzą nowe" - one nie będą miały od razu 20 lat. Drzewa ROSNĄ!!! Trzeba czasu!!! No, ale jak pan prezydent z PO wycina to wszystko ma sens...

  • Link do komentarza A środa, 07 kwietnia 2021 10:47 napisane przez A

    Zetną stare drzewa posadzą nowe, nie widzę w tym problemu

  • Link do komentarza rezigiusz środa, 07 kwietnia 2021 10:20 napisane przez rezigiusz

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Za-prezydentury-Trzaskowskiego-wycieto-ok-9-tys-drzew-8088268.html

    Komentować nie trzeba

  • Link do komentarza Zofia Kruszyńska wtorek, 06 kwietnia 2021 23:48 napisane przez Zofia Kruszyńska

    Pani Gosia Kania kłamie, a z tego jest akurat znana!
    Wycinka została wstrzymana po otrzymaniu pisma z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która to zwróciła się do inwestora (Miasto / Zakład Zieleni Miejskiej) z wnioskiem o wstrzymanie wycinki i ponowne przeprowadzenie ekspertyzy ornitologicznej. Pani kierownik ZZM opowiada tak, jakby to ona podjęła tę decyzje sama. Mówi o 8-9 gniazdach na drzewach przeznaczonych do wycinki, a samych gniazd grzywacza, na którego niszczenie siedlisk przy obecnym stanie prawnym żaden urzad w okresie lęgowym wydać zgody nie może, jest ponad 18 (podobno udokumentowanych przez niezależnych ornitologów). Do tego wiele gniazd innych gatunków ptaków oraz zamieszkałe dziuple. Wszystko to na drzewach oznaczonych krzyżykiem do usunięcia. Pani Małgorzata zapomniała lub robi to z premedytacją, że w okresie lęgowym każde drzewo powinno mieć zgodę RDOŚ na wycinkę. Najwidoczniej zapomniała już jak rok temu zniszczyła siedliska ptaka o nazwie bąk (pod ochroną), zamieszkującego nabrzeżną trzcinę, wydając polecenie swoim pracownikom o wycięciu tejże z brzegu Jeziora Jelonek. Wtedy również urzędnicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska musieli zareagować - tylko sprawa do dziś nie ujrzała światła dziennego (polecam dziennikarzom się zainteresować).
    Wiele z drzew na Wenecji została już wycięta. Również część tych ze świeżo zasiedlonymi gniazdami. Wystarczy wejść za ogrodzenie i przejść się wzdłuż pasa dzielącego ul. Poznańską od Jeziora Jelonek. Pani Kania kontynuuje prace ziemne, choć ustawa o ochronie przyrody wskazuje, że siedliskiem (chronionym w czasie od 1 marca do końca października) jest nie tylko gniazdo na drzewie, ale również teraz w około. Teren, na którym ptaki żerują, zbierają materiał do budowy gniazd oraz gdzie uczą pisklęta się usamodzielnić. Obecnie praca ciężkiego sprzętu, rozjeżdżanie i niszczenie miejsc żerowania ptactwa zakłóca ich okres lęgowy co jest niedopuszczalne. Jako mieszkanka mam nadzieję, że media przeprowadzą dziennikarskie śledztwo w tej sprawie, naświetlą degradacyjną działalność Pani Małgorzaty, która zamiast w imieniu mieszkańców Gniezna, występuje jedynie w obronie interesów wykonawcy i inwestora.

    Z wyrazami szacunku,
    Zofia Kruszyńska

  • Link do komentarza Antywirus wtorek, 06 kwietnia 2021 23:31 napisane przez Antywirus

    Eko świry dostaną kasę to zapomną o drzewach.

  • Link do komentarza urzędas wtorek, 06 kwietnia 2021 14:59 napisane przez urzędas

    Zawiodła jak od lat w naszym mieście komunikacja między władzą a mieszkańcami. prezydent wreszcie powinien wiedzieć, ze jest człowiekiem wybranym przez mieszkańców do wykonywania podstawowych czynności na ich rzecz i za ich pieniądze i sprawa jak najbardziej oczywistą jest, ze przed podjęciem się takich wielkich inwestycji, o których wiadomo, ze mogą wywoływać kontrowersje, należy z ludźmi rzetelnie i spokojnie rozmawiać. W końcu jako przywódca lokalny powinien być także przywódcą służebnym wobec lokalnej społeczności.

  • Link do komentarza Krzysztof wtorek, 06 kwietnia 2021 13:23 napisane przez Krzysztof

    Chce ie sadzić "Szybko rosnące gatunki" czyli znowu .....Topole ! Pani Małgorzato Kania !

  • Link do komentarza mieszkaniec wtorek, 06 kwietnia 2021 12:48 napisane przez mieszkaniec

    Zostawmy sprawy specjalistom. Chcę wierzyć, że nikt normalny dorodnych drzew nie usunie. Ponadto jeżeli są to drzewa typu klon lub topola to moim zdaniem powinno się je usunąć. Zarastają całe jeziora. Widać to doskonale na łazienkach.

  • Link do komentarza O wtorek, 06 kwietnia 2021 12:23 napisane przez O

    Za długo to trwa. Należało to wyciąć szybko i byłoby po sprawie.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane