Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, kilka minut po północy. Wówczas to policjanci gnieźnieńskiej drogówki na ulicy Wrzesińskiej w Gnieźnie zauważyli osobowego fiata seicento, którego kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna na widok policyjnego radiowozu zaczął uciekać.
Stróże prawa włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i ruszyli w pościg za autem, które kierowało się w stronę centrum miasta. Kierowca seicento, chcąc zgubić policjantów, jechał dużą prędkością. Policjanci jadący za nim mieli na liczniku 140 km/h. Było to szczególnie niebezpieczne, ponieważ jezdnia była mokra po opadach deszczu. Gdy auto skręciło w ulicę Konopnickiej w pewnym momencie skończyła się droga szutrowa i auto wjechało na nieużytek. Tam doszło do zatrzymania kierującego.
Jak się okazało, za kierownicą siedział 36-letni gnieźnianin, od którego funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu. Obok na siedzeniu siedziała ciężarna partnerka mężczyzny a z tyłu, bez fotelików dwójka dzieci w wieku 5 i 7 lat. Badanie stanu trzeźwości wykazało u mężczyzny aż 2 promile alkoholu w organizmie.
Pijany mężczyzna został zatrzymany. Podczas oględzin pojazdu, w schowku w drzwiach kierowcy policjanci znaleźli przedmiot przypominający broń krótką, który okazał się pistoletem na metalowe kulki (na który nie jest wymagane zezwolenie). Dodatkowo w tym samym miejscu znajdowały się narkotyki. Ponadto okazało się też, że kierowca miał dożywotnio odebrane prawo jazdy.
Zatrzymany wkrótce usłyszy zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie w stanie nietrzeźwości, złamanie zakazu sądowego, posiadania środków odurzających. Grozi mu do 5 lat więzienia i wysoka kara grzywny.
źródło: KPP Gniezno