środa, 10 marca 2021 10:38

Kronika miejscowa - 10 marca 1927 roku

 

Ile koń tracił na wartości, jeśli złodziej odcinał mu ogon? Jaką drogą złodzieje pędzili skradzioną na stacji kolejowej świnię? O tym mogli się przekonać gnieźnianie czytający wydanie dziennika sprzed 94 lat.

10 marca 1927 roku "Lech. Gazeta gnieźnieńska" donosił:

 

Kronika policyjna. Policja sporządziła w ostatnich dniach 16 doniesień za różne przekroczenia przepisów policyjno-administracyjnych.

Amatorzy ogonów końskich. W nocy z soboty na niedzielę włamali się 3 osobnicy do stajni rzeźnika Schmidta, trudniącego się ubojem koni, mieszczącej się przy ul. św. Wawrzyńca 28 i obcięli 2 koniom bujne ogony wraz z chrząstką ogonową. Policja po krótkich dochodzeniach wykryła sprawców w osobach Stefana Kamieńskiego, Edmunda Kasprzyka i Joachima Różewskiego, wszystkich zamieszkałych przy ul. Słomiance. Konie wskutek oszpecenia straciły na wartości około 200 zł.

Ujęcie podejrzanej kobiety. W sobotę w nocy ujęła policja niejaką Rozalię Dietrich, bez stałego miejsca zamieszkania, która wałęsała się po ulicach i zaczepiała mężczyzn.

Paserka pod kluczem. Policja przytrzymała niejaką L.W. z ul. św. Wawrzyńca 2, która jest podejrzana o uprawianie paserstwa. 

Przytrzymanie prostytutki. Policja ujęła wczoraj niejaką Teodorę Baldisównę poszukiwaną przez tutejszy Sąd Powiatowy za przekroczenie przepisów policyjno-sanitarnych.

Drobna kradzież w powiecie. Dnia 4. bm. skradziono gospodarzowi Franciszkowi Łącznemu z Woźnik 3 ctn. jęczmienia z niezamkniętej stodoły. Sprawcę kradzieży, który już zdążył sprzedać jęczmień w Gnieźnie, ujęto. 

Kradzież świni. Onegdaj w nocy nieznani sprawcy skradli z zamkniętego chlewa w domku kolejowym na Winiarach na szkodę Kazimierza Jankowiaka jedną świnię oraz kilka kur. Złodzieje pędzili swą zdobycz szosą do Pyszczyna i dalej przez pola do drogi wiodącej z Pyszczyna do wsi Winiary. Na tej drodze spotkali złodzieji robotnicy Surofosfatu, wracający po północy z pracy do domu; na ich widok osobnicy ci pozostawili świnię na drodze i czmychnęli. Robotnicy odstawili świnię do sołtysa w Pyszczynie, gdzie następnego dnia zgłosiła się policja po odbiór. 

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane