W grudniu 2020 roku wprowadzony został nowy rozkład jazdy. Od tej pory w godzinach rannych zabrakło jednego połączenia, które do tej pory zapewniało sprawny dojazd do Poznania. Po interwencjach podjętych w tej sprawie, do rozkładu wprowadzono kolejny pociąg, dzięki czemu pojawiła się szansa na rozładowanie tłoku na odcinku z Gniezna do Poznania.
Jak jednak informuje mieszkaniec, w pociągach wciąż nie przestrzega się przepisów sanitarnych - tych samych, które jednak restrykcyjnie stosuje się chociażby wobec restauratorów. Fakt, że podróżni często się tłoczą w składach ma jego zdaniem stać w sprzeczności z tym, co się powszechnie głosi odnośnie przestrzegania zasad dystansu społecznego. List skierowany do nas wysłany został także do instytucji, które powinny być jego treścią zainteresowane.
Po trzech tygodniach od momentu wprowadzenia dodatkowego pociągu relacji Gniezno-Poznań Główny funkcjonującego w rozkładzie jazdy pod numerem KW 77218 (odjazd ze stacji Gniezno o godz. 07:37) jednoznacznie stwierdzić można, że nie wpłynęło to na przestrzeganie limitu pasażerów w pociągu R 57310 (odjazd ze stacji Gniezno o godz. 06:39). Nie przyniosły skutku także pisma kierowane przez SANEPID do przewoźnika po moim wcześniejszym zgłoszeniu, które otrzymałem do wiadomości. Dzieje się tak pewnie dlatego, że zgodnie z informacją jaką otrzymałem od spółki POLREGIO ona tylko realizuje zamówienie złożone przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. I to chyba w takim zamówieniu jest określony czas i pojemność połączenia.
Zatem informuję, że w pociągu R 57310 nadal praktycznie codziennie od połowy grudnia 2020, kiedy to wprowadzany jest nowy roczny rozkład jazdy, nieprzestrzegana jest zasada zajętości połowy dostępnych miejsc siedzących zgodnie z epidemicznymi obostrzeniami. Często oprócz tego, że zajęte są wszystkie lub prawie wszystkie miejsca siedzące to dosiadający się pasażerowie zajmują również miejsca stojące i tłoczą się w strefach wejściowych.
Dlatego proszę odpowiednie organy państwowe o podjęcie kroków w celu uregulowania tej sytuacji. Jeżeli nic się nie zmieni oznacza to, że przyznają się Państwo do szeroko funkcjonującej opinii, że aktualnie obowiązujące zasady tak na prawdę nie obowiązują bo zostały wprowadzone aktem prawnym o zbyt niskiej randze o czym wypowiada się wielu prawników.
Oczywiście nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby podróżni zostali wypraszani z pociągu. Dlatego jedyne rozwiązanie jakie widzę to zwiększenie pojemności kursującego pociągu. Nadmienię tutaj, że w poprzedniej wersji rozkładu obowiązującej w zeszłym roku połączenie, które umożliwiało dotarcie z Gniezna i miejscowości leżących na trasie do Poznania Głównego na godzinę 08:00 było obsługiwane przez pociąg KW składający się z dwóch zespolonych jednostek ELF (czyli jeśli dobrze pamiętam pojemność wyniosła 2 x 135 pasażerów). W obecnej wersji takie połączenie obsługuje jedna jednostka REGIO EN57 (pojemność 114 pasażerów), której stacją początkową jest Bydgoszcz Główna więc do stacji Gniezno dojeżdża już częściowo zapełniona. Proszę sobie porównać te dwie liczby. Warto też dodać, że w międzyczasie częściowo zostało przywrócone funkcjonowanie placówek oświatowych i kulturalnych.
Tymczasem według oficjalnych informacji rośnie średnia tygodniowa liczba osób, u których testy stwierdzają zakażenie koronawirusem SARS-COV-2. Służby sanitarne w asyście policji odwiedzają np. restauracje które się otwierają a tymczasem przyczyna rozprzestrzeniania się wirusa może leżeć gdzieś indziej. Zadam tu pytanie: która z dwóch sytuacji jest bezpieczniejsza: obiad spożywany w restauracji przez rodzinę lub grupę kilku znajomych siedzących przy stoliku czy podróżowanie przez cztery obce osoby siedzące obok siebie lub naprzeciw siebie zapełnionym pociągiem???
Proszę to rozważyć. To również od Państwa odpowiedzialności zależy zdrowie i życie obywateli. Niech szeroko pojęte organy państwowe zamiast straszyć poprzez media możliwością powrotu do obostrzeń najpierw zajrzą na swoje podwórko i umożliwią mieszkańcom Wielkopolski w miarę normalne funkcjonowanie w odpowiednim reżimie sanitarnym.