Sytuację w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski jak co tydzień przybliżyła dyrekcja tej instytucji. Mimo iż w wielu lecznicach w województwie liczba łóżek na oddziałach zakaźnych została zmniejszona, to jednak w Gnieźnie pozostała ona niezmieniona, dzięki czemu można było przyjąć kolejną grupę osób wymagających hospitalizacji.

- Widzimy początek trzeciej fali i wzrost jest wyraźny, ponieważ oddziały zakaźne są pełne. Na dziś mamy 43 osoby na oddziale, w ciągu tygodnia odnotowaliśmy 3 zgony - mówił Mateusz Hen, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. Jak dalej dodał: - W nocy pojawiło się na oddziale zakaźnym ognisko zakażenia clostridium difficile, a wynika to z tego, że wszyscy ci pacjenci są leczeni antybiotykami. Są wyniszczeni bardzo, mało jedzą najczęściej i są w zaawansowanym wieku. Dlatego wewnątrz oddziału zakaźnego, który jest oddziałem izolacyjnym, musimy przeprowadzić jeszcze izolację.

Pozostałe ogniska na oddziale kardiologicznym i internistycznym zostały już wygaszone i funkcjonują bez problemu: - Cała część zabiegowa pracuje normalnie, pacjentów też przyjmujemy w trybie planowym i operujemy - mówił Mateusz Hen. W związku z tym szpital wykonuje dodatkowe badania, mogące "wyłapać" osoby, które mogą być zakażone i nie pozostać wykryte w pierwszych testach: - Każdy z tych pacjentów jest badany przy przyjęciu, ma wykonywany test antygenowy, ale niektórzy mogą się trafić w oknie serologicznym i się "prześlizgnąć", a te objawy pojawią się dopiero na oddziale. Dlatego wydałem zarządzenie, aby wszystkich pacjentów, którzy przebywają na oddziale dłużej niż czwartą dobę, ponownie badać. 

Do chwili obecnej Szpital Pomnik Chrztu Polski przeprowadził szczepienia dla około 3,5 tys. osób: - Do dziś zaszczepiliśmy blisko 2200 osób z grupy zero, prawie tysiąc seniorów i 400 nauczycieli - poinformował zastępca dyrektora.