Na początku tygodnia informowaliśmy o nietypowej interwencji policji, która prowadzona była na terenie kilku powiatów w tym gnieźnieńskiego. Już przed weekendem pojawiły się sygnały, że w okolicy jeździ samochód wyglądający jak karetka pogotowia, którego kierowca zajeżdża do parafii i prosi księży o pieniądze na paliwo, które się rzekomo skończyło. Tak też miało miejsce m.in. na terenie gminy Skoki, Damasławek oraz w Kłecku.
Za każdym razem schemat był podobny i w kilku przypadkach udało się w ten sposób naciągnąć na około 200-300 złotych. Oszustów zatrzymano w miniony poniedziałek po pościgu, jak tylko ich pojazd zauważył jeden z patroli policyjnych na terenie powiatu wągrowieckiego.
Jak informuje serwis interia.pl, obaj mężczyźni usłyszeli już m.in. po kilkanaście zarzutów oszustwa lub usiłowania oszustwa. Pierwszy z zatrzymanych to 22-letni Piotr J., mieszkaniec powiatu wągrowieckiego i 40-letni Dorian J. z powiatu siedleckiego. Obaj nie są medykami, ale byli notowani - 22-latek za posługiwanie się dokumentami należącymi do innej osoby i był poszukiwany do odbycia kary. 40-latek działał w warunkach recydywy - był karany za oszustwa, kradzieże i rozbój. Podejrzani przyznali się do zarzucanych czynów. Auto, którym się poruszali, zostało wynajęte w ubiegłym tygodniu we Włocławku w firmie specjalizującej się w udostępnianiu pojazdów służbom ratowniczym.