środa, 03 lutego 2021 15:16

„Możliwości dla ZOL-u są trzy”

 

Na spotkanie z rodzinami pacjentów przebywających w ZOL-u przyjechała dzisiaj przedstawicielka Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Przedstawiła wszystkie warianty, jakie stoją przed tą instytucją. 

Przedstawiciele strony protestującej z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego działającego przy ul. Orzeszkowej w Gnieźnie, spotkali się dziś z Pauliną Stochniałek, członkiem Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Przedstawicielka Urzędu Marszałkowskiego przybyła na rozmowy ze stronami oraz samorządowcami, by wyrazić swoje stanowisko wokół całej sprawy związanej z "wymianą" tj. oddziału neurologicznego i udarowego w zamian za ZOL. 

Przy bramie wjazdowej do Zakładu przedstawicielkę UMWW powitali protestujący. - Jesteśmy jakąś kartą przetargową, która ma właściwie zabezpieczyć tylko zyski finansowe szpitalowi wojewódzkiemu, jak i naszemu powiatowi, a na co się nie zgadzamy. Argument dla nas, że szpital wojewódzki specjalizuje się w psychiatrii jest dla nas niezasadny, bo my od 40 lat również specjalizujemy się w psychiatrii, mamy pielęgniarki, specjalistki w zakresie psychiatrii, więc ten argument jest dla nas niezasadny - przyznała Daria Bielecka, pracownik ZOL i jak dodała: - Jako pracownicy, rodziny pacjentów oraz sami pacjenci, którzy również są nieubezwłasnowolnienie i mają prawo głosu, walczymy o to, by ten teren i ten zakład pozostał bez zmian. 

Na spotkanie z Pauliną Stochniałek wpuszczeni zostali tylko członkowie rodzin pacjentów. - Po pierwsze ZOL nadal pozostaje ZOL-em i wszyscy pracownicy biali oraz mieszkańcy mają gwarancję tego, że będą mieli dom. Czy on będzie tu, bo też jest taka możliwość, czy na terenie Dziekanki to rozmowy trwają. Wszystko jest jeszcze otwarte i powiem szczerze, że wybrałam się do państwa by uspokoić nastroje, by nie powodować takiego zupełnie niepotrzebnego zamieszania - przekazała Paulina Stochniałek, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. 

- Możliwości są trzy. Pierwsza jest taka, że nie dochodzimy do porozumienia i w związku z tym wszystko pozostaje po staremu dla ZOL-u - dodała Paulina Stochniałek. To jednak miałoby oznaczać, że Szpital Pomnik Chrztu Polski nie otrzyma oddziału neurologii i leczenia udarów. - Druga możliwość jest taka, że się porozumiewamy na zasadzie przeniesienia pacjentów i pracowników na teren "Dziekanki". Trzecia możliwość jest taka, że Starostwo Powiatowe użyczy nam tego terenu, tej działki i tego budynku po to, byśmy dalej dla tych mieszkańców i w tym miejscu mogli prowadzić ZOL właściwie bez żadnej zmiany dla mieszkańców, a dla pracowników zmieni się płatnik, bo warunki od początku deklarowaliśmy, że będą takie same, bez względu na to, czy to będzie w "Dziekance" czy tutaj - poinformowała przedstawicielka Zarządu.

Dlaczego jednak Urzędowi Marszałkowskiemu tak bardzo zależy na pozyskaniu ZOL-u? - Jest pewna specjalizacja i Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych "Dziekanka" rzeczywiście od ponad stu lat specjalizuje się w tym, żeby leczyć, opiekować się i rehabilitować osoby z problemami psychicznymi. Stąd też nasz pomysł, żeby zamienić naszą neurologię i udarówkę, które są prowadzone w "Dziekance", która nie powinna się w tym specjalizować. Najlepszym miejscem na to jest szpital specjalistyczny, jakim między innymi jest Szpital Pomnik Chrztu Polski. Stąd ta cesja kontraktów, żeby wymienić się - my bierzemy to, w czym my się specjalizujemy, a Szpital "Pomnik" bierze to, w czym się specjalizuje z pełnym zapleczem diagnostycznym, którego w "Dziekance" nie ma - mówiła Paulina Stochniałek.

Co jeśli jednak nie uda się przekonać protestujących do każdego z tych trzech pomysłów, a decyzja radnych powiatowych będzie negatywna? - Nie ma żadnego problemu - to nie dochodzimy do żadnego porozumienia. W tym przypadku stroną jest Rada Powiatu Gnieźnieńskiego i z panem starostą prowadzimy od miesięcy rozmowy. Nie ma z tym najmniejszego problemu, jeśli nie ma zgody na żadne ruchy, to ZOL psychiatryczny pozostaje na miejscu - przekazała Paulina Stochniałek. Oznaczałoby to jednak, że wkrótce z Gniezna zniknęłyby oddziały neurologiczny i leczenia udarów. Szans na wygraną w konkursie na kontrakt, jak wczoraj informowaliśmy, gnieźnieński szpital praktycznie nie ma.

Przedstawicielka protestujących w ZOL-u Daria Bielecka jednak przyznała: - To są pacjenci, którzy niekiedy przyszli do nas mając 5 lat. Teraz mają 45. Są to też osoby ciężko chore, upośledzone umysłowo i fizycznie, więc kadra pracownicza zatrudniona tu od 40 lat tworzy ten ich dom. Mają tutaj drugą mamę, drugiego tatę, siostrę, brata, wszystkich. Nie wyrażamy zgody, by naszym kosztem jakieś układy na linii powiat - województwo były realizowane, bo to jest nic innego jak układ.

W sprawie jest coraz mniej czasu na decyzje - te najpewniej zapadną w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Rady Powiatu Gnieźnieńskiego.

 

6 komentarzy

  • Link do komentarza medyk piątek, 05 lutego 2021 10:29 napisane przez medyk

    Niezrozumiałe jest tak wielkie zaangażowanie starosty w te proponowane zmiany. W końcu, czy naprawdę nie potrafi znaleźć innego rozwiązania dla podległego sobie szpitala powiatowego? I niech powie, jakie ma plany z budynkiem ZOL, gdyby ziściła się opcja przerzutu pensjonariuszy do szpitala? Rozbiórka? Sprzedaż? Jeżeli tak, to komu i na jakie cele? Skąd taka nagłe zainteresowanie chorymi na udary? Czy to takie intratne choroby dla działalności szpitala, że trzeba poświęcić temu ludzi, którzy nie z własnej winy sami bronić się nie mogą? A dla personelu i kadry kierowniczej kara za wzorowe prowadzenie placówki. Taki model polskich rządów jak widać panuje w PO.

  • Link do komentarza jack czwartek, 04 lutego 2021 11:00 napisane przez jack

    Czy ta pani chce aby ciezko chorzy ludzie podjeli strajk przeciwko tak durnym zamierzeniom!Bedzie co pokazywac w mas mediach,mysle,ze nie tylko w Polsce.Do jakich jeszcze dramatow musi dojsc,zeby urzednikom wrocil rozum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Link do komentarza Gnieznianin czwartek, 04 lutego 2021 10:06 napisane przez Gnieznianin

    Proszę się nie dziwić .Dzialnie i praca Starosty to są tylko i wyłączenie gierki ,układy interesy A zero normalnej pracy.Grucha tylko szuka co można zlikwidować sprzedać zamienić itd. Nic nowego nie tworzy,.Oby do następnych wyborców.

  • Link do komentarza Pracownik środa, 03 lutego 2021 21:21 napisane przez Pracownik

    Niepotrzebne zamieszanie?Gdyby nie to niepotrzebnie zamieszanie to 28.01.2021 bylibyśmy sprzedani Mam wrażenie że za obiecanie pracy białemu personelowi będziemy musieli pana dyrektora Dziekanki i panią Stochniak całować po stopach Chcę zauważyć że nie jesteśmy meblami które się przestawia Przydałoby się trochę empatii w stosunku do drugiego człowieka

  • Link do komentarza gnieźnianka środa, 03 lutego 2021 19:26 napisane przez gnieźnianka

    Po pierwsze - jest taka zasada, ze starych drzew się nie przesadza. Ci pensjonariusze tutaj spędzili wiele, wiele lat. Przeniesienie ludzi z defektami psychicznymi na nowe miejsca będzie dla nich traumą, oni będą się czuć zagrożeni, zresztą już dzisiaj są oznaki tego ogromnego niepokoju. Tylko dyletant mógł wymyślić przeniesienie tych istot na teren szpitala i w dodatku do pomieszczeń absolutnie nie przystosowanych do codziennego życia kolejnymi latami! Czy pani ekonomistka z Poznania zastanowiła się nad tym? Pani jest młoda, prawdopodobnie nie zna się na psychologii, na psychiatrii. panią wydelegowano nie do negocjacji tylko do konkretnego zadania. A zadaniem tym jest ekonomia i kara dla ZOL za wspaniałe, mądre i ekonomiczne prowadzenie placówki. Tak się niszczy Polskę, Polskę lokalną, prowincjonalną, bo choć nie jest to afera o znaczeniu europejskim. to jednak należy pamiętać, ze Polska składa się z takich małych wspólnot, których nie wolno lekceważyć i narzucać arbitralnie rozkazów z góry, które są w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem prostego ludu.

  • Link do komentarza Życzliwy środa, 03 lutego 2021 18:37 napisane przez Życzliwy

    Nie ma żadnych możliwości! Żadna ze stron (powiat i województwo) nie przedstawia sensownych argumentów mówiących o tym w jakim celu Zol ma byc wzięty w zamian za oddanie udarówki. Jeśli szpital "dziekanka" jest w procesie naprawy to niech przedstawiciele dyrekcji i województwa walczą o nowy kontrakt i niech rozszerzą nowa umowa obecnie działający zol na ich terenie. Łatwo jest ukraść coś co świetnie prosperuje a trudniej jest od początku coś stworzyć. Dziwi mnie to, że starosta gra w takie gierki i nie potrafią powiedzieć, że chodzi o pieniądze.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane