Cały czas trwa proces szczepień przeciwko koronawirusowi, realizowany w ramach etapu "zerowego", obejmującego lekarzy, pielęgniarki, pracowników szpitali, a także przychodni czy aptek. Choć niemal 80% pracowników Szpitala Pomnik Chrztu Polski zadeklarowało chęć zaszczepienia, do tej pory udało się to tylko wobec 75 z nich - tyle szczepionek dotarło do Gniezna w ubiegłym tygodniu.
- Dzisiaj wylądował samolot z kolejnymi szczepionkami, więc spodziewamy się, że być może w godzinach popołudniowych do nas dotrą i szczepienia w grupie zero będziemy kontynuować - mówił Mateusz Hen, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski i jak dalej dodał, na terenie Gniezna nie szczepiono żadnych "celebrytów": - Bardzo przestrzegamy tego, gdyż mamy zapisanych tysiąc osób z grupy zero i jest to duże wyzwanie, by tych ludzi zaszczepić.
Jak jednak dodał zastępca dyrektora, już jest odnotowany przypadek zakażenia u osoby zaszczepionej. - Mamy przypadek lekarza, który pomimo zaszczepienia zachorował. Na razie jest pacjentem bezobjawowym, ale nie może świadczyć pracy na rzecz innych pacjentów - stwierdził Mateusz Hen. Lekarz ten nie przyjął jeszcze drugiej dawki szczepienia, która powinna zostać podana po ok. 21 dniach. - Zależy nam na tym, aby szczepienia grupy zero przebiegły w miarę sprawnie i szybko, aby personel nabrał odporności i mógł bez przeszkód pracować - przyznał zastępca dyrektora.
Póki co, jak poinformowano, szczepienia będą realizowane tylko w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski, jako tzw. "szpital węzłowy": - NFZ zgłasza się do nas, że nie wszystkie podmioty medyczne, zwłaszcza te z podstawowej opieki zdrowotnej, pozgłaszały się w poszczególnych gminach, dlatego szpital będzie musiał częściowo przejąć ciężar szczepień w okolicznych gminach.