Wyróżnienie zostało wręczone osobiście 15 grudnia br. w siedzibie administracji lecznicy, gdyż coroczna gala odbywająca się przy tej okazji nie mogła zostać zorganizowana z oczywistych powodów. Statuetkę oraz pamiątkowe grawertony wręczono dwóm osobom - dyrektorowi Grzegorzowi Sieńczewskiemu, reprezentującemu całą lecznicę oraz Mateuszowi Henowi, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa.
- Od wielu lat nagradzamy placówki medyczne, a ten rok jest bez wątpienia wyjątkowy, jeśli chodzi o medycynę. Cała Polska, cała Europa ale i cały świat biją medykom brawa i bez dwóch zdań takie brawa i szacunek należą się także waszemu szpitalowi. Tak jak wiemy i mamy informacje, od kilkunastu lat trwa budowa szpitala w Gnieźnie. W tym momencie ten szpital zostanie praktycznie oddany i bez wątpienia będzie służył nie tylko lokalnej społeczności, ale podejrzewam także wszystkim, którzy będą chcieli w życiu inwestować na terenie Gniezna - przekazał Robert Składowski, prezes Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców i Pracodawców - Przedsiębiorcy.pl.
- Chciałbym podkreślić, że mam ogromną przyjemność odebrać tę nagrodę, ale jest to zasługa wszystkich, którzy uczestniczyli w tym procesie. To jest także zasługa także poprzedniej dyrekcji, która była przede mną i miała pewnie większy wkład w to, bo ja jestem dosyć krótko. To chciałbym bardzo podkreślić - to jest zasługa wszystkich, którzy uczestniczyli w zarządzaniu tym szpitalem i przyczynili się do tego, że takie nagrody możemy odbierać - przyznał Grzegorz Sieńczewski. Mateusz Hen powiedział: - To nie tylko mój udział, ale praktycznie cztery zarządy, czterech starostów, wielu dyrektorów szpitala się zmieniało, ale personel medyczny jest praktycznie ten sam, patrzący z nadzieją na to, że przejdziemy wreszcie do nowego budynku i będziemy mogli ludziom, naszym pacjentom, zapewnić godziwe warunki.
- To wyróżnienie szpital otrzymał przede wszystkim za rozwój w kontekście rozbudowy, ale także za zarządzanie tą jednostką, które w ocenie podmiotu jest cenione bardzo wysoko - przyznał starosta Piotr Gruszczyński.