Sytuacja miała miejsce w Domu Pomocy Społecznej im. Małżonków Terakowskich przy ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie. O jej przebiegu informuje dzisiaj TVN24, który podał, że w minioną niedzielę 25 października w południe do ośrodka wezwana została karetka. 73-letni podopieczny miał wysoką temperaturę, a także płytki oddech i boleści.
Osoba dyżurująca przy numerze 112 w Koninie miała jednak zdecydować, by nie wysyłać karetki do pacjenta. Wobec tego pracownice DPS skontaktowały się z poradnią nocną i świąteczną, a dyżurny lekarz udzielił porady. Niestety - w nocy 73-letni mężczyzna zmarł.
- Do godziny 3 z DPS nie wykonano kolejnego telefonu informującego o ewentualnie pogarszającym się stanie zdrowia mieszkańca. Zgon nastąpił między godziną 3 a 4 - poinformowała TVN24 wicestarosta Anna Jung. Zmarły 73-latek miał mieć choroby współistniejące, jednak żaden z testów nie wykazał, by był zakażony koronawirusem.
TVN24 nie udało się ustalić w Wielkopolskim Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie, dlaczego dyspozytornia nie zdecydowała się wysyłać karetki do pacjenta - stacji nie udzielono w tej sprawie odpowiedzi.