sobota, 24 października 2020 14:10

Śp. bp Bogdan Wojtuś spoczął w kościelnej krypcie

 

Rodzina, kapłani oraz delegacje wzięły udział w uroczystościach pogrzebowych śp. abp. Bogdana Wojtusia, które dzisiaj odbyły się w katedrze oraz na cmentarzu św. Piotra.

Ostatnie pożegnanie zmarłego kilka dni temu abp. Bogdana Wojtusia rozpoczęło się mszą świętą, sprawowaną w bazylice prymasowskiej, której przewodniczył abp Wojciech Polak Prymas Polski. Modlitwie towarzyszyła obecność najbliższej rodziny biskupa, a także przedstawiciele samorządu lokalnego oraz różnych organizacji katolickich i społecznych. Relację prowadzoną na żywo ze świątyni oglądało na bieżąco około półtora tysiąca osób.

W homilii wygłoszonej do zgromadzonych w katedrze, abp Wojciech Polak mówił: - Z Bogiem życie nigdy nie umiera, bo to On i tylko On jest naszym zmartwychwstaniem i życiem. I choć słusznie zasmuca nas nieunikniona konieczność śmierci, to w Nim jest nasze zmartwychwstanie i życie. On swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem pokonał śmierć. Następnie odniósł się on do osoby zmarłego biskupa, który do ostatnich dni swojego życia aktywnie działał na rzecz Kościoła: - Towarzyszyliśmy mu wszyscy w tych ostatnich dniach cierpienia i umierania naszą modlitwą. Wiedzieliśmy, że zmaga się z chorobą. Może w tym wszystkim mieliśmy jeszcze nadzieję – jak mówił swym uczniom Jezus przed przyjściem do Betanii – że i to jego doświadczenie nie zmierza ku śmierci. Szybko się jednak okazało, że odszedł od nas - mówił abp Wojciech Polak i jak dalej dodał: - W jego życiu i w jego kapłańskiej posłudze, a potem także w jego biskupim posługiwaniu, ujawniało się naprawdę bogate wnętrze. Odsłaniało się, bez fanfar i zewnętrznego splendoru, w całej prostocie życia i relacji, którą emanował na innych, których spotykał.

Prymas też przypomniał w swoich słowach istotną rolę, jaką śp. bp Bogdan Wojtuś odegrał dla rodzin w archidiecezji gnieźnieńskiej: - Wychowawca pokoleń kapłańskich, wykładowca i rektor naszego seminarium duchownego, dla którego troska o powołania i o kapłanów była racją serca. Dobrze nas rozumiał i mądrze kształtował. Przypominał, że ma kapłan, jak Chrystus, tracić swe życie dla wiernych. I takiego właśnie księdza w nim samym widzieliśmy. Wiedział jednak – jak sam mówił znów w jednej ze swych homilii – że nowy sposób ewangelizacji wymaga też rozszerzenia grona głosicieli. To już nie tylko kapłani – wskazywał – ale wszyscy mają być łowcami do sieci Chrystusowej, zaczynając od łowienia siebie. I dlatego Kościół Gnieźnieński chce dziś podziękować Tobie, biskupie Bogdanie, za Twoją miłość i wrażliwość na małżeństwo i rodzinę, za Twoją pasterską troskę o małżeństwa i rodziny.

Po mszy świętej w imieniu rodziny głos zabrał także brat zmarłego biskupa, po czym jedynie najbliżsi oraz kilku kapłanów uczestniczących w uroczystości, udało się na cmentarz św. Piotra. Tam w ostatnią drogę do krypty biskupów pomocniczych znajdującej się w tej świątyni odprowadzili trumnę zmarłego biskupa.

 

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane