Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Warszawie, która informuje iż pod koniec września br. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie zatrzymali 7 członków zorganizowanej grupy, która działała w okresie od początku stycznia do połowy listopada 2016 roku między innymi na terenie Warszawy, Poznania i Gniezna.
Ustalenia śledczych z Wydziału II do Spraw Przestępczości - Finansowo Skarbowej Prokuratury Regionalnej w Warszawie wskazują, że w wyniku działań członków grupy popełniających przestępstwa karne i karne skarbowe doszło do wyłudzenia podatku od towarów i usług w łącznej kwocie szacowanej co najmniej na 100 milionów złotych. Zarzuty stawiane aż 14 podejrzanym, których zatrzymano w trakcie przeprowadzonej realizacji procesowej, obejmują wyłudzenie kwoty ponad 34 milionów złotych podatku od towarów i usług.
Wśród zatrzymanych 7 mężczyzn jest między innymi prezes i wiceprezes zarządu jednej ze znanych spółek odgrywających wiodącą rolę w handlu złotem, która przez lata zajmowała się obrotem hurtowym złotem inwestycyjnym na rynku polskim oraz europejskim. Spółka była notowana na giełdzie, wykazywała wzrost obrotów sięgających kilkuset milionów złotych rocznie oraz była znaną marką na rynku klientów indywidualnych, pod firmą której prowadzono między innymi salony jubilerskie w galeriach handlowych na terenie Polski.
Jak informuje ogólnopolski serwis branżowy Business Insider, chodzi o spółkę zarejestrowaną w Gnieźnie. Jeszcze w 2016 uzyskała ona 683 miliony złotych przychodu i 22 miliony złotych zysku, po czym w kolejnych latach już stratę na poziomie 11 milionów złotych, która stopniowo narastała. W związku z ta sytuacją, która mocno odbijała się także na wizerunku spółki, zmieniono jej nazwę - obecnie znajduje się ona w likwidacji.
- Jak wynika z ustaleń prokuratorów z Prokuratury Regionalnej w Warszawie ponadprzeciętne zyski osiągnięte w 2016r. nie były przypadkowe, a wynikały także z szeregu działań o charakterze przestępczym. Mechanizm wyłudzenia opierał się na pozorowaniu prowadzenia transakcji handlowych złotem inwestycyjnym oraz wyrobami jubilerskimi. W tym celu tworzono dokumentację księgową, która miała wprowadzać w błąd pracowników organów podatkowych, co do przebiegu zdarzeń gospodarczych, które jedynie pozorowano poprzez wystawianie dokumentów poświadczających nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne. W procederze wykorzystywano podmioty gospodarcze pełniące rolę tzw. „znikających podatników”, które nie odprowadzały do urzędu skarbowego należnego podatku VAT, a jednocześnie wystawiały faktury z naliczonym podatkiem VAT - informuje Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Warszawie i jak dalej dodaje: - I tak – na początkowym etapie procederu - jedna ze spółek zarejestrowanych w Polsce dokonywała w Niemczech zakupu złotych sztabek, który jest oprocentowany zerową stawką podatku VAT. Następnie spółka - fikcyjnie - zamieniała sztabki na złotą biżuterię, którą wprowadzała w dalszy fikcyjny obrót z 23-procentową stawką podatku VAT. Ostatecznie nieistniejąca biżuteria trafiała do wspomnianej wcześniej spółki giełdowej, która fikcyjnie ją przetapiała i występowała o zwrot zapłaconego wcześniej 23-procentowego podatku VAT. W rzeczywistości do spółki trafiały zakupione wcześniej w Niemczech sztabki złota, które jako złoto częściowo zanieczyszczone było odsprzedawane na rynek niemiecki ze stawką VAT na poziomie 0 procent. Proceder wiązał się z obrotem sztabkami złota o wadze ponad 1,5 tony.
Za pomocą tzw. buforowych spółek, podejrzani tworzyli dokumentację, która miała uwiarygodnić przed organami skarbowymi zdarzenia gospodarcze. W transakcjach tych brały udział także podmioty gospodarcze, które deklarowały sprzedaż towarów za granicę i występowały do urzędu skarbowego o zwrot nienależnego podatku VAT. Stworzony przez podejrzanych łańcuch podmiotów gospodarczych służył udaremnieniu i utrudnieniu stwierdzenia przestępczego pochodzenia korzyści majątkowych uzyskiwanych w związku z procederem.
Jak informuje CBŚP, podejrzanych doprowadzono do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty dot. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw i prania pieniędzy, za co grozić im może kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu dwóch mężczyzn tymczasowo aresztowano z możliwością poręczenia majątkowego.
Czynności zatrzymania połączone były z przeszukaniami określonych miejsc na terenie kraju, które służyły zabezpieczeniu kolejnych dowodów w śledztwie oraz rzeczy, które mogą między innymi podlegać zajęciu dla zabezpieczenia kar majątkowych, środków karnych o charakterze majątkowym oraz przepadku. Aktualnie w śledztwie prowadzonym w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie status podejrzanych ma już 12 osób, w tym 4 obcokrajowców. Prokuratorzy nadal prowadzą działania, które pozwolą na ustalenie pozostałych osób i podmiotów gospodarczych mających związek z ujawnionymi przestępstwami.