Uroczystości patriotyczne, które zorganizowano 26 września w stulecie zakończenia bitwy nad Niemnem, ostatecznie pieczętującej zwycięstwo nad bolszewicką Rosją, przyciągnęły licznych gnieźnian oraz osób, które chciały upamiętnić to wydarzenie.
Obchody rozpoczęły się od mszy świętej, sprawowanej w kościele pogarnizonowym, której przewodniczył bp Bogdan Wojtuś. W kazaniu zwrócił się on do zgromadzonych: - Było to wielkie zwycięstwo Wojska Polskiego. Tak wielkie, że nie dało się tego wytłumaczyć w sposób naturalny, dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą. W stulecie tej bitwy nad Niemnem i bitwy warszawskiej, które stanowią jedność, gromadzimy się na Eucharystii. Eucharystia to dziękczynienie. To wydarzenie sprzed stu lat zobowiązuje nas do dziękczynienia - mówił bp Bogdan Wojtuś. Po nabożeństwie uczestnicy udali się przed świątynię, gdzie w pobliżu ustawiono dwa dni temu kolumnę zwycięstwa.
- Sto lat temu obroniliśmy Polskę i Europę przed systemem, który w całości negował wartości i całą chrześcijańską konstrukcję starego kontynentu. Zwycięstwo nad bolszewikami w 1920 roku nie bez przyczyny porównywane jest do zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Wielokrotnie mniejsza armia polska pokonała potężnego wroga. Stała się rzecz nieprawdopodobna - to nie bez powodu najważniejsza bitwa tej wojny, bitwa warszawska, została określona mianem Cudu nad Wisłą - mówił Paweł Kamiński, jeden z członków komitetu, który powitał wszystkich zgromadzonych. Tam też uroczystości towarzyszył oddział Wojsk Obrony Terytorialnej, rekonstruktorzy historyczni - w tym także kawalerzyści nawiązujący do przedwojennych gnieźnieńskich pułków.
Następnie głos zabrał pomysłodawca całego przedsięwzięcia, Maciej Chosiński - prezes komitetu: - Spotykamy się w chwili, kiedy dokładnie sto lat temu, o tej porze, marszałek Piłsudski dekorował swoich żołnierzy w Brześciu nad Bugiem - zwycięzców bitwy nad Niemnem. Pierwsza myśl upamiętnienia bohaterów, którzy w tej wojnie oddali swoje życie za dopiero co odzyskaną wolną Polskę, walcząc z bolszewicką nawałą, pojawiła się w marcu tego roku - przyznał i jak dalej dodał, działania podjęte przy wzniesieniu kolumny spotkały się z przychylnością wielu osób, którym podziękował z miejsca za uzyskane wsparcie.
Do zgromadzonych słowo wygłosiła także wicewojewoda Aneta Niestrawska, która wystąpiła w imieniu wojewody Łukasza Mikołajczyka: - Pochodząca z Wielkopolski rogatywka, stała się symbolem nieustępliwych i walecznych oddziałów. Na wezwanie "Ojczyzna w potrzebie" odpowiedzieli liczni cywilni mieszkańcy wielkopolskich miast. Żołnierzy ochotników dzieliło wiele - status społeczny, poglądy, wiek i życiowe doświadczenie. Wszyscy zjednoczyli się wokół idei obrony Polski przed zagrożeniem. Jestem przekonany, że gnieźnieński obelisk będzie godnym miejscem pamięci o wszystkich tych, którym zawdzięczamy zwycięstwo w 1920 roku.
Wiceprezydent Jarosław Grobelny powiedział: - Była to jedna z największych i najważniejszych bitew ludzkości. Gdyby nie to zwycięstwo, trudno jest wyobrazić sobie to, co dosięgnęło by nie tylko Polskę, Polaków, ale i całą Europę. Dzisiaj stajemy tutaj odsłaniając kolumnę zwycięstwa, ale tak jak powiedział ksiądz biskup - musimy pamiętać o tym, że zwycięstwo nie jest dane raz na zawsze, że wolność nie jest przywilejem, z którym zawsze będziemy żyli i musimy o nią walczyć każdego dnia.
Następnie przemówił Robert Gaweł, również przedstawiciel komitetu: - Kiedy Gniezno było pod czarnym butem pruskim w czasach zaborów, 50 metrów stąd na narożniku prusacy postawili kolumnę, którą wieńczył czarny orzeł. Ku czci ich żołnierzy, którzy pokonali Austrię, a potem Francję, co doprowadziło do zjednoczenia państwa niemieckiego w jedną rzeszę. Oni rozumieli tę symbolikę. Przyszła wolna Polska i powstańcy tę kolumnę obalili, bo ci ludzie sto lat temu to wszystko zrozumieli. Podobnie jak w Warszawie na placu Saskim rozebrano sobór aleksandryjski, który był symbolem rosyjskiego panowania nad Polską - tłumaczył wagę symboliki tego wydarzenia, jakim jest ustawienie kolumny upamiętniającej zwycięstwo sprzed stu laty, które czekało na upamiętnienie. Dodał przy tym iż na cmentarzu przy ul. Witkowskiej spoczywa ponad 160 poległych w tej wojnie, a wielu gnieźnian swoje groby ma na niezliczonych nekropoliach wojskowych frontu białorusko-litewskiego.
Następnie odsłonięto pomnik, o czego dokonanie poproszony został Jarosław Grobelny, Aneta Niestrawska oraz Maciej Chosiński. Po tym dokonano poświęcenia monumentu, a następnie uczestnicy wydarzenia złożyli kwiaty i znicze.