Jeszcze przed wakacjami informowaliśmy o sytuacji na rynku pracy w powiecie gnieźnieńskim. Po rekordowym od lat 90. spadku bezrobocia, odnotowanym w ostatnich latach, w tym roku po raz pierwszy notowano jego wzrost, potęgowany obawami związanymi z tzw. lockdownem i idącym wraz z nim zamrożeniem gospodarki. Wbrew początkowym prognozom, do normalności póki co większość przedsiębiorców powróciła bez większych reperkusji, aczkolwiek w wielu firmach zaciśnięto pasa i ograniczono wydatki na wiele inwestycji.
Stopa bezrobocia w powiecie gnieźnieńskim w sierpniu wyniosła 4,5%, co jest znacznie wyższą od wojewódzkiego wyniku 3,7%, ale wciąż niższą od ogólnopolskiego 6,1%. Oznacza to, że w naszym regionie bez pracy były 2328 osoby. Rok temu w tym samym miesiącu w naszym regionie notowano bezrobocie na poziomie 3,8% (w skali kraju 5,2%), a więc obecne jest wyższe o 0,7%.
Dane z końca wakacji pozwalają na stwierdzenie iż bezrobocie ustabilizowało się - jeszcze w maju rejestrowane było na poziomie 4,3%, a w czerwcu i lipcu było to 4,6%. Spadek o 0,1% nie oznacza, że sytuacja trwale się unormowała, gdyż pod znakiem zapytania wciąż znajduje się to, co mogą przynieść najbliższe miesiące.
We wczorajszym wydaniu poznańskiej Gazety Wyborczej zawarto informację, że na terenie powiatu gnieźnieńskiego planuje się dokonać zwolnień. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy Jerzym Koczanem, który przyznał iż jedna z firm z Gniezna zakłada obecnie podjęcie rozmów z zatrudnionymi w sprawie zmiany zasad ich zatrudnienia: - Pracownikom proponowane są zmiany warunków pracy i płacy, ale gdyby okazało się, że ci pracownicy nie zgodzą się na te zmiany, to ewentualnie mogłoby dojść do jakiś zwolnień - przekazał nam dyrektor.
Firma, o której mowa w tym przypadku, zatrudnia w dwóch siedzibach około 80 osób i należy do branży spożywczej: - O prawdziwej ilości ewentualnie zwolnionych osób będziemy mogli mówić dopiero po tym, jak te rozmowy zostaną zakończone - uspokaja Jerzy Koczan i jak dodaje, nawet w przypadku redukcji zatrudnienia, nie należy oczekiwać iż będzie ono następowało jednorazowo, tylko zostanie rozłożone w czasie.