poniedziałek, 24 sierpnia 2020 11:26

„Każdy ma prawo do wody”

 

Czara goryczy się przelała, choć domowe krany przez pewien czas w tym samym momencie były suche - mieszkańcy okolic Jankowa Dolnego mają dość sytuacji, w których do ich mieszkań nie dociera woda.

W ponad tydzień po "suchym weekendzie", na który zostali skazani niektórzy mieszkańcy Jankowa Dolnego, odbyło się zebranie dla mieszkańców tego sołectwa. Problem dotyczy także Jankówka i Kaliny - choć występuje on od lat (jak twierdzili obecni) to jednak kilka dni temu kiedy wody nie było przez większą część dnia, zainteresowani powiedzieli: dość.

Na początku spotkania oczytano oświadczenie prezesa zarządu Spółdzielni Łabiszynek Stanisława Stankowiaka, który nie mógł się stawić osobiście na zebraniu z mieszkańcami. W jego treści na początku przeprasza on za sytuację, jaka zaistniała kilka dni wcześniej i spowodowała brak dostaw wody do gospodarstw domowych. Jak stwierdził w piśmie, zużycie wody w okresie wspomnianych przerw "dochodziło do 1250 m3 na dobę przy średnim zużyciu do tego momentu w sierpniu ok. 600 m3", dlatego wystosowano apel do odbiorców o ograniczenie zużycia tej wody. Jak przyznał w dalszej części: - Dzięki czujności wykazanej przez naszych odbiorców zostaliśmy powiadomieni, że jest nielegalnie pobierana woda; kradzież wody z hydrantu p.poż. Okazało się to prawdą. Zamknięcie tego nielegalnego poboru wody (i to w dużych ilościach) spowodowało unormowanie się ciśnienia w sieci na właściwym poziomie i tak pomimo nadal trwających upałów jest do dzisiaj. Dokładnie winnego tej kradzieży nie wskazano, ani nie wiadomo, czy wobec tej osoby zostaną wszczęte jakiejkolwiek kroki.

Następnie Stanisław Stankowiak odniósł się do stanu sieci wodociągowej: - Najbliższe nasze działania to przeprowadzenie inwentaryzacji przyłączy wodociągowych. Będzie to miało na celu walkę z nieuczciwością, a także minimalizację kosztów eksploatacji sieci, które są spowodowane stratami wynikającymi z ewentualnych nielegalnych przyłączy czy kradzieży z hydrantów. Każda strata w sieci wpływa negatywnie nie tylko na gorszy dostęp do wody, ale wpływa również na wzrost opłat. W dalszej części oświadczenia stwierdzono iż problemy z dostępem do wody w studniach dotykają wiele gmin, a apele o oszczędne gospodarowanie wody pojawiają się co chwilę. Jednocześnie też przekazano, że problem ciśnienia wody i tak trzeba będzie rozwiązać: - Potrzebna tu będzie jednak rozmowa z przedstawicielami Urzędu Gminy, o którą poprosimy w najbliższych dniach. My chcemy dostarczać wodę w odpowiednich ilościach i niezbyt drogą. I to jest nasz cel. Stanisław Stankowiak w piśmie stwierdził ponadto, że w przypadku dużych upałów i występujących suszy, problemy mogą powracać: (...) może się jednak nadal zdarzyć okresowe obniżenie ciśnienia w sieci spowodowane np. brakiem wody na ujęciu, lecz będziemy się starali, żeby brak wody w wyżej położonych miejscach nie przekroczył 4 godzin. Już teraz podjęliśmy działania, aby płukać filtry w godzinach nocnych kiedy pobór jest minimalny. 

Treść oświadczenia nie została przyjęta z akceptacją większości obecnych na zebraniu. Mieszkańcy w trakcie spotkania wielokrotnie podkreślali, że problemy z dostępem do wody powtarzają się od lat, ale teraz były one szczególnie uciążliwe. Zresztą, jak sami wskazywali, z działalnością wodociągu są problemy w wielu aspektach, także w kwestii płacenia za pobór wody. - Dlaczego od dwóch lat, co jest potwierdzone od ludzi mieszkających na os. Wczasowym i na Kalinie, nie pojawił się inkasent i nie pobrał opłat za wodę? - pytała jedna z mieszkanek. - Każdy ma prawo do wody. Czy Jankowo, czy Kalina, czy Jankówko, każdy chce z niej korzystać. Trzeba albo zwiększyć tą stację, aby lepiej tę wodę czyściła, albo zrobić normalnie przyłącza z Gniezna - stwierdził inny z obecnych, a kolejny dodał: - Tutaj problem jest od kilku lat. Z biegiem czasu jest on coraz większy i teraz te telefony i pisma do gminy - my mieszkańcy szukamy wsparcia. Z panem prezesem nie idzie rozmawiać - w poniedziałek byłem osobiście rozmawiać i zbiornik rezerwowy, który jest w ujęciu w Jankówku nie jest w stanie się napełnić przez całą noc. To są słowa prezesa, które mi powiedział w poniedziałek. Generalnie ten weekend, o którym mówimy, to nas "zalało". Zalało tak, że myśmy nie wytrzymali i szukamy wsparcia oraz pomocy gdzie tylko się da.

W trakcie spotkania zastępca wójta Maciej Mądry przyznał, że sytuacja jest trudna z kilku względów. Przekazał też, że w krytycznym momencie gmina podjęła takie kroki w celu dostarczenia wody mieszkańcom, jakie tylko mogła zrobić. Trwają poszukiwania wyjścia z sytuacji: - Chcemy rozmawiać ze spółdzielnią Łabiszynek w kwestii rozwiązania tego problemu. W zeszłym roku podjęliśmy rozmowy z PWiK, żeby odciążyć sieć i jeśli są problemy techniczne i przepompownia w Jankówku jest niewydolna, aby wspomóc się PWiK. Spółka ta przeprowadziła inwestycję na ul. Roosevelta i wodociąg doprowadzono do granicy miasta, stąd pojawiła się alternatywa, pod którą można podłączyć nitkę wodociągu do tych mieszkańców, którzy mają problem - przyznał. Mieszkańcy jednak boją się tego rozwiązania. W trakcie zebrania otwarcie przyznali, że wiedzą jak postępuje PWiK w Gnieźnie i dla nich podłączenie się do miejskiej sieci oznaczać będzie drastyczne podwyżki - a tego nie chcą.

- My najpierw musimy poznać, jak sytuacja wodociągu wygląda pod względem technicznym. Na tę chwilę trudno jest mówić o konkretnym rozwiązaniu, ponieważ nie znam żadnych kosztów. Dopiero kiedy je poznamy, podejmiemy jakieś działanie, bo najważniejsze jest dostarczanie tej wody - przyznał Maciej Mądry. Zastępca wójta mówił w trakcie spotkania, że w tym roku zlecone jeszcze zostanie wykonanie projektu przyłączenia części odbiorców do wodociągu z Gniezna. Ma to dać możliwość oszacowania, jaki jest koszt takiej inwestycji. 

Problemem w poszukiwaniu innych rozwiązań jest Spółdzielnia Łabiszynek z którą nawet urzędnicy mają problem z uzyskaniem niezbędnych informacji. W trakcie zebrania podnoszono uwagi, że obecnie w rejonie Jankowa Dolnego powstaje duże osiedle mieszkaniowe, a podzielone są kolejne tereny i sprzedawane są następne działki: - Tutaj akurat gmina nie może zablokować podziałów z tego względu, że na to pozwalają przepisy prawa. Chcemy rozmawiać ze spółdzielnią, ale by rozmawiać, to druga strona też musi do tych rozmów podejść. Pan prezes musi w końcu z nami porozmawiać - przyznał zastępca wójta, nie ukrywając iż te próby porozumienia do tej pory były bardzo trudne. Dodał jednak, że liczy na dobry gest z drugiej strony.

W trakcie zebrania padały od mieszkańców hasła kierowane personalnie wobec nieobecnego prezesa spółdzielni, a także tego, kto i w jaki sposób organizuje zebrania członków tej instytucji. To był niejako drugi aspekt spotkania - sposób funkcjonowania SM Łabiszynek oraz tego, jakie w ogóle prace były wykonywane na wodociągu w ostatnich latach. Niektórzy mieszkańcy wyrażali też wątpliwości, czy we wszystkich hydrantach w Jankowie Dolnym, szczególnie tych na wzniesieniach, znajduje się woda.

Spotkanie zakończyło się bez konkretów, jednak zastępca wójta zapewniał, że gmina będzie szukać rozwiązań, aby w końcu mieszkańcy nie musieli się obawiać, że znowu któregoś gorącego dnia z kranu nie popłynie woda. Nie da się ukryć, że zainteresowani liczą na to, że uda się ten problem rozwiązać jak najszybciej.

3 komentarzy

  • Link do komentarza Olaf piątek, 28 sierpnia 2020 09:23 napisane przez Olaf

    Przecież w opinii lub mniemaniu wielu osób zgłaszanie takich rzeczy to donosicielstwo.
    Nie postawa obywatelska a policja ma radzić sobie sama.

  • Link do komentarza Radek poniedziałek, 24 sierpnia 2020 23:31 napisane przez Radek

    Kradzież wody w hurtowych ilościach to moze tylko ktoś,kto dużo jej potrzebuje.Plantatorzy warzyw lub hodowcy zwierząt

  • Link do komentarza gminny gnieznianin poniedziałek, 24 sierpnia 2020 11:58 napisane przez gminny gnieznianin

    Nie wierzę że społeczność wiejska nie wie, kto kradł wodę! A tak dla przykładu należy bezzwłocznie zgłosić tę kradzież organom ścigania. Oni też mają swoje sposoby, by wykryć złodzieja !

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane