6 lipca inspektorzy z Gniezna monitorowali krajową „92” i drogę szybkiego ruchu S5 na ich wielkopolskich odcinkach. Kiedy zauważyli długi i ciężki pojazd nakazali mu zjechać na punkt kontrolny. Krajowy niezarobkowy przewóz drogowy, czyli na potrzeby własne, wykonywał pojazdem nienormatywnym miejscowy przedsiębiorca, którego pojazd inspektorzy zdecydowali się zważyć.
Ładunek podzielny składał się z koparki z łyżką i drugiej łyżki. Ciągnik siodłowy o czterech osiach wraz z czteroosiową naczepą powodował szereg naruszeń na drodze. Jego rzeczywista masa całkowita została przekroczona o 79 procent i wyniosła 71,6 tony, czyli nastąpiło przekroczenie o 31,6 tony od 40 ton dopuszczalnej masy całkowitej. O 6,4 tony za dużo wykazały też wagi na grupie osi. Zamiast 27 ton były 33,4, czyli przekroczenie nacisku o 23,7 procent. Ponadto nienormatywne były: długość i szerokość pojazdu o ponad 28 procent oraz wysokość o ponad 6 procent.
Gnieźnieńscy inspektorzy ITD zatrzymali dowody rejestracyjne od obydwu pojazdów. W przypadku ciągnika siodłowego wystąpiła niezgodność stanu faktycznego z zapisami w dowodzie rejestracyjnym i Centralnej Ewidencji Pojazdów. W rzeczywistości miał bowiem cztery osie, a nie trzy jak napisano w ewidencji. Nie działały w nim, podobnie jak w naczepie, światła cofania, a w naczepie stwierdzono dodatkowo nieszczelny układ pneumatyczny. Zespół pojazdów został doprowadzony do normatywności przez rozładowanie koparki, a właściciel musiał zorganizować jej dalszy przewóz już zgodnie z przepisami.
Zostaną wszczęte dwa osobne postępowania administracyjne wobec przedsiębiorcy. Z Ustawy prawo o ruchu drogowym w sumie na kwotę 18000 złotych: za przejazd po drodze publicznej pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia kategorii VII 15000 złotych i za brak pojazdu wykonującego pilotowanie 3000 złotych. Z kolei z Ustawy o transporcie drogowym na kwotę w sumie 2000 złotych za niewyposażenie kierowcy w wymagane dokumenty.
źródło: WITD