"Złote runo", jak przyjęło się mówić o dużej nieruchomości położonej pomiędzy ul. Poznańską i Orzeszkowej, od wielu lat przeznaczone jest pod zabudowę handlową typu hipermarket. W maju opublikowano informację, że wkrótce po kilku latach przestoju w tej sprawie, Urząd Miejski ponownie wystawi jedną z dwóch działek na sprzedaż - właśnie tę pod obiekt wielkopowierzchniowy. Sprzeciw wobec takiego działania wyrazili radni miejscy z klubu PiS, którzy uważają iż takie działanie jest nierozsądne. Sam przetarg nie został jeszcze ogłoszony.
- Chcemy zaprotestować przeciwko temu, że ten plac za nami, to pole, jest przeznaczone do sprzedaży na obiekt wielkopowierzchniowy - stwierdził radny Marek Bartkowicz i dalej dodał: - Jeszcze dwa miesiące temu pan prezydent, kiedy mówił o dofinansowaniu na rewitalizację parku na Dziekance, twierdził iż nie przewiduje żadnych decyzji czy zmian co do tego miejsca, że nie przewiduje jego sprzedaży pod obiekt wielkopowierzchniowy. Okazuje się, że podjął decyzję, że chce sprzedać. Naszym zdaniem jest to błąd - mówił radny, dodając iż już dwa takie duże budynki istnieją na terenie miasta: - Trzeba podjąć na nowo dyskusję, co w tym miejscu powinno być. Na pewno nie powinien to być obiekt wielkopowierzchniowy.
Jak dalej dodał Marek Bartkowicz, uchwała pozwalająca na taką zabudowę w tym miejscu została podjęta wiele lat temu, kiedy były inne realia gospodarcze i potrzeby mieszkańców: - Naszym zdaniem jest to sytuacja, która wymaga zmiany, ponieważ co innego było 15 lat temu, a co innego mamy dzisiaj. Dzisiaj mamy dwie galerie, wtedy tego nie było. Dzisiaj widzimy, że przy ul. Poznańskiej powstaje przy Orlenie duży obiekt handlowy i sprzedaż działki pod taki obiekt spowoduje, że zupełnie wywróci się charakter tego miejsca.
- Widzimy od jakiegoś czasu, że decyzje prezydenta są nieprzewidywalne i są one bardzo zmienne. W kwietniu na sesji Rady Miasta padła deklaracja, ustna co prawda, że prezydent nie zamierza sprzedawać tej działki z takim przeznaczeniem - przypomniał radny Paweł Kamiński i dodał, że podobnych przykładów jest więcej: - Jak urząd potraktował ul. Północną też wiemy - tam nawet wisiały banery, że przez 20 lat nie powstanie ulica, a jednak powstała. Jak dodał dalej, prezydent może powoływać się na to, że wszyscy znają przeznaczenie tej nieruchomości, jednak podejście do tej sprawy obecnie jest wyraźnie inne: - Uważamy brak zainteresowania zmianą przeznaczenia tej działki w planie przestrzennego zagospodarowania za zaniechanie i wielki błąd urbanistyczny. Miasto powinno dążyć do ładu urbanistycznego - mówił Paweł Kamiński.
Radni stwierdzili, że sprzedaż tych nieruchomości po niższych cenach, niż były one w ofercie kilka lat temu, nie jest rozsądne. Dodali iż obecnie widoczny jest trend w kraju, że dużo przedsiębiorców inwestuje kupując ziemię, szczególnie w momencie kiedy jej wartość jest niska a może rokować na zyski w przyszłości.
- Ta działka przeznaczona jest zgodnie z planem, który obowiązuje wiele lat. Wszyscy, którzy tam dookoła nabywali działki doskonale na ten temat wiedzieli. My, aby podnieść atrakcyjność tego terenu, postanowiliśmy wspólnie z Urzędem Marszałkowskim o rewitalizacji parku przy Dziekance. Między innymi czując się w obowiązku zapewnienia tym mieszkańcom, którzy kupowali w dużej części od miasta działki terenu rekreacyjnego - mówił prezydent Tomasz Budasz, dodając iż jego zdaniem radni wykazują się "obłudą": - Nie dość, że najpierw oszukano Miasto, nakładając na początku roku dodatkowe obowiązki na miasto, nie dając na to środków finansowych. Po drugie sami radni PiS-u nie tak dawno domagali się, by zostawić działkę zgodnie z przeznaczeniem, czy to na komisjach czy na radzie miasta - stwierdził, dodając iż chciałby, by "radni nie przeszkadzali w rozwoju miasta". Włodarz jednak nie odpowiedział, dlaczego w tak krótkim czasie zmienił zdanie co do woli sprzedaży tej nieruchomości. Dodał jednak, że zainteresowanie jej kupnem pojawiało się jeszcze przed epidemią.