Do zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 maja br. w Sroczynie w gminie Kiszkowo. Nieznany na tę chwilę sprawca doprowadził do wytrucia 20 uli, z których w każdym znajdować się mogło około 30 tysięcy pszczół - łącznie jest to nawet 600 tysięcy osobników! Pasieka znajdowała się na terenie opuszczonego gospodarstwa i należała do pszczelarza mieszkającego na stałe w Pobiedziskach.
Zdaniem przedstawicieli tamtejszego koła pszczelarskiego, sprawca wytruł pasiekę pryskając środkiem owadobójczym do wnętrza każdego ula. Osoba ta mogła się znać na pszczelarstwie, o czym mają świadczyć zauważone na miejscu ślady.
Jak udało się nam ustalić, sprawa została zgłoszona na policję i zajmuje się nią komisariat w Kłecku - załamany 66-letni właściciel uli, który latami dbał o pasiekę poświęcając swój czas i pieniądze, wycenił stratę na 25 tysięcy złotych.
Jak informują pszczelarze, to nie pierwszy przypadek w tej okolicy. Trzy lata temu w Sroczynie w ten sam sposób miano dokonać wytrucia innej pasieki, w której przebywało 50 pszczelich rodzin.