7 maja 1936 roku, dziennik "Lech" donosił:

Wypadek samochodowy pod Dziekanką
Samochód wpadł do rowu - rowerzysta zaś wywichnął sobie lewe ramię

W dniu wczorajszym miedzy godziną 8 a 9 rano zdarzył się na szosie poznańskiej pod Dziekanką wypadek samochodowy który jednak nie pociągnął za sobą poważniejszych następstw. 

Mianowicie jadący w stronę Gniezna samochód spółki Eksploatacji Soli Potasowej w Poznaniu chciał w pewnej chwili wyminąć 2 rowerzystów. Jeden z nich w ostatniej chwili zjechał na ścieżkę, wobec czego szofer samochodu, nie chcąc spowodować nieszczęścia, zdecydował się wjechać do przydrożnego rowu. Skręcający gwałtownie w bok samochód potrącił przy tem rowerzystę, którym okazał się kowal Władysław Rajkowski z Pierzysk, tak że ten spadł z roweru na ziemię, doznając wskutek tego wywichnięcia lewego ramienia.

Jadący w samochodzie p. inż. Temler z Poznani zaopiekował się Rajkowskim i przewiózł go samochodem do szpitala, skąd po opatrunku go zwolniono.

Echa wypadku na przejeździe w Dalkach.
Sąd skazał strażnika na 6 miesięcy więzienia

W dniu 20 lutego na przejeździe kolejowym w Dalkach pociąg pospieszny przejechał jadącego na rowerze 30-letniego Wilhelma Friedricha z Mnichowa wracającego od pracy do domu. Jak się okazało odpowiedzialność za tragiczny ten wypadek w wyniku którego koła pociągu ucięły Friedrichowi lewą nogę po kolano i zmiażdżyły prawą stopę, ponosił strażnik Józef Bagrowski, który nie zamknął na czas zapory.

W dniu wczorajszym Bagrowski stanął przed Sądem. Na rozprawie bronił się tem, że dzwonek alarmowy nie funkcjonował i że zegarek jego się spóźniał. 

Sąd po naradzie skazał Bagrowskiego na 6 miesięcy więzienia, zawieszając mu karę na przeciąg 3 lat. łagodny wymiar kary motywował Sąd niekaralnością oskarżonego oraz faktem, że wypadek spowodował nieumyślnie. Rozprawie przewodniczył sędzia Brandowski, oskarżenie zaś wnosił prok. Tarka.

"Okazyjny" rowerzysta w areszcie. Pod mianem "okazyjnego" rowerzysty rozumiemy takiego, co tylko rzadko, przy okazji, korzysta z usług stalowego rumaka. Takim rowerzystą "okazyjnym" jest i niejaki Stefan Mikołajczak z ul. Króla Jana Sobieskiego 11a, który skorzystał ze sposobności i przejechał się na rowerze p. L. Jastrzębskiego z Waliszewa. Przejażdżka na rowerze tak mu się spodobała, że postanowił jej częściej używać, wobec czego zatrzymał rower do własnej dyspozycji.

Z lokalu oberżysty p. W. Kędziory w Rybnie skradziono w nocy z niedzieli na poniedziałek rower męsi, stanowiący własność p. St. Mellera z Kamieńca. Rower marki "Sfinks" z nr. 1320, zaopatrzony był w tablicę rej. Gniezno - P3755 i przedstawiał wartość 60 zł.

Amatorzy wieprzowiny odwiedzili w nocy chlew p. W. Huttego w Lednogórze i uprowadzili okazały okaz świńskiego rodu, wagi ca 125 kg.

2 świnie łupem złodziei. Z chlewa rolnika p. P. Kubiaka w Imielnie złodzieje wykradli 2 świnie, wagi 90 kg.

W strzelaniu "10 strzałów ku chwale Ojczyzny", które odbyło się w dniach od 1-3 maja na strzelnicy przy Rzeźni, wzięło udział 160 zawodników. Spośród nich 41 zdobyło odznakę strzelecką III lasy a 17 odznakę II klasy. Poza tem 15 odnowiło odznakę III klasy, a 9 odznakę II klasy.
W strzelaniu na strzelnicy KPW przy drodze do Dalek, które odbyło się w tym samym czasie, udział brało 150 zawodników.

Wolne miejsca pracy. Ekspozytura Wojewódzkiego Biura Funduszu Pracy w Gnieźnie posiada wolne miejsca pracy na wyjazd dla:
a) samodzielnego piecowego do parowej cegielni,
b) specjalisty grawera obznajomionego z pracami grawerskimi na sztucznej kości,
c) 2 wykwalifikowanych robotników obeznanych z asfaltowaniem i przyrządzaniem asfaltu,
d) wykwalifikowanego preparatora ptaków,
e) glancerza obeznanego z pracą na glancownicach i ich konstrukcją,
f) wykwalifikowanej pielęgniarki do żłóbka dla niemowląt z długoletnią praktyką
Po bliższe informacje w sprawie powyższych miejsc należy się zgłaszać do Ekspozytury w godzinach od 9-13 przy okienku nr. 1.