Minęło już ponad 20 dni, od kiedy pełniący swoją funkcję przez ponad rok Michał Ogrodowicz opuścił stanowisko dyrektora gnieźnieńskiej lecznicy. Od lakonicznego komunikatu, wystosowanego ze Starostwa Powiatowego, wyjaśniającego iż rozstanie przebiegło "za porozumieniem stron", nie podano żadnych przyczyn tej sytuacji. Tymczasem w obliczu koronawirusa szpital znalazł się w trudnych okolicznościach, kiedy to całe zarządzanie spadło na dotychczasowych zastępców i w szybkim trybie organizowany ma być konkurs na dyrektora.
Na ubiegłotygodniowej radzie społecznej Szpitala Pomnik Chrztu Polski, Marcin Makohoński zapytał przewodniczącego Piotra Gruszczyńskiego o całą sytuację: - Sam osobiście byłem zaskoczony, że dyrektora Ogrodowicza nie ma już w szpitalu. W czwartek (tj. 27 lutego - przyp. red.) widziałem go na sesji w dobrym nastroju, dzień wcześniej na Komisji Rewizyjnej mieliśmy dobry kontakt z dyrektorem, ponieważ współpracowaliśmy w ramach zespołu kontrolnego, a w piątek dowiadujemy się, że rozwiązaliście umowę o pracę. Co się takiego wydarzyło? - pytał. Przewodniczący odparł wprost: - Proszę to pytanie skierować do pana dyrektora. Prawo mi nie pozwala przedstawić, jaki był stan rzeczy. Sam byłem zaskoczony pewnymi wydarzeniami. Natomiast doszło do rozwiązania stosunku pracy i to jest wszytko, co mogę powiedzieć. Reszta jest objęta kwestiami prawnymi, nie jestem upoważniony, żeby o tym mówić.
Zainteresowany jednak dociekał: - Kto w takim razie wypowiedział umowę? Piotr Gruszczyński odparł: - Doszło do porozumienia stron, obie strony sobie uścisnęły ręce i to wszystko, co mamy sobie do powiedzenia w tej sprawie. Marcin Makohoński odparł: - Nie do końca zrozumiałem... Przewodniczący przyznał: - Ja też wszystkiego nie rozumiem, muszę to powiedzieć - mówił Piotr Gruszczyński, który dodał iż ta sytuacja też go zaskoczyła.
W międzyczasie przygotowano uchwałę dotyczącą powołania komisji konkursowej, która wyłoni dyrektora Szpitala Pomnik Chrztu Polski. Została ona przyjęta w trakcie piątkowej sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, przed którą starosta przyznał: - Chcemy jak najszybciej przystąpić do tego konkursu, bo niestety wyobraźnia mówi mi to, że w Polsce może powtórzyć się model włoski, jeśli chodzi o przebieg choroby, a to oznacza, że gdzieś za miesiąc będziemy mieli olbrzymią zachorowalność i najgorszy scenariusz - śmiertelność. Skoro jeden z dyrektorów będący w grupie ryzyka ze względu na wiek, a drugi od spraw medycznych jest w grupie ryzyka mając kontakt z chorymi, muszę przewidzieć sytuację, że może dojść do momentu iż nie będę miał dyrektorów. Dlatego jak najszybciej konkurs na dyrektora szpitala, a trzech stwarza szansę iż szpital będzie miał odpowiednią kontrolę - mówił starosta. Na pytanie o powody odejścia Michała Ogrodowicza odpowiedział w taki sam sposób, jak w ubiegłym tygodniu: - Doszło do odejścia za porozumieniem stron i nie mam nic do dodania w tym temacie.
W trakcie sesji powołano komisję konkursową w składzie: Marcin Makohoński, Jacek Kowalski, Anna Jung, Jaromir Dziel, Radosław Sobkowiak i Mariusz Mądrowski (przewodniczący) oraz Paulina Hennig-Kloska jako przedstawiciel rady społecznej Szpitala Pomnik Chrztu Polski. Konkurs ma zostać przeprowadzonych w najbliższych tygodniach.