Do naszej redakcji dotarło zdjęcie karetek zespołu ratownictwa medycznego, stojące na podjeździe do Szpitala Pomnik Chrztu Polski przy ul. 3 Maja. Personel je obsługujący jest ubrany w białe kombinezony. Wczoraj też dotarły do nas pogłoski od mieszkańców, którzy wiedzeni różnymi doniesieniami "z miasta", oczekiwali potwierdzenia różnych informacji.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dyrekcją lecznicy, która uspokaja: - Każdy transport pacjenta z jakimkolwiek podejrzeniem, a takowym jest nawet gorączka i przebywanie w rejonie, w którym wirus jest stwierdzony, wymaga, żeby nasz personel był traktowany jako personel narażony na kontakt z wirusem. Wyraźnie mówi o tym ustawa, że jeśli przewozimy pacjenta tylko na badanie, to pracownik musi być tak ubrany - mówił Mateusz Hen, dyrektor ds. lecznictwa.
- Jeśli jakaś osoba mówi, że ma gorączkę i przyjechała z Włoch, to musi być przyjęta przez izbę B oddzielnym ciągiem, przez wyznaczony personel i musi być transportowana. Kontakt z taką osobą jest w momencie, kiedy ta odległość jest mniejsza niż pół metra i powyżej 15 minut, więc w takim samochodzie ten kontakt jest i nie możemy narażać personelu - przyznał dyrektor i jak dodał, nie są prowadzone statystyki dotyczące przyjęć takich osób: - To są normalne transporty medyczne, a personel jest tylko w taki sposób zabezpieczony.
Mateusz Hen uspokaja mieszkańców, żeby nie panikować: - Statystyka mówi, że jeśli mamy stwierdzonych 17 przypadków, to tak naprawdę mamy do czynienia ze setką przypadków, bo ta reszta nie jest jeszcze zdiagnozowana. Czy ten wirus będzie czy nie będzie w Gnieźnie, to tylko kwestia czasu, ale możemy tylko uspokajać, bo panice najczęściej ulegają ludzie w wieku miedzy 20 a 40 lat, dla których ten wirus jest bezpieczny i nie niesie żadnego zagrożenia - mówił, dodając iż najbardziej zagrożeni są ludzie w starszym wieku oraz ci, którzy na coś już chorują i mają przez to obniżoną odporność: - Wirus rozprzestrzenia się i na to wpływu nie mamy. Zależy tylko i wyłącznie od nas, czy będziemy przestrzegać procedur, jako szarzy ludzie, a tu służba zdrowia nie ma nic do powiedzenia - mówił, odnosząc się do tego, by wszyscy zachowywali zasady higieny.
Wczoraj w Poznaniu potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem - osoba ta przebywa na oddziale zakaźnym szpitala przy ul. Szwajcarskiej. Główny Inspektor Sanitarny zaapelował też, by:
- często myć ręce,
- unikać dotykania oczu, nosa i ust,
- regularnie myć lub dezynfekować powierzchnie dotykowe
- dezynfekować telefon i nie korzystać z niego podczas spożywania posiłków
- zachowywać bezpieczną odległość od rozmówcy
- zasłaniać twarz podczas kichania i kaszlu zgiętym łokciem lub chusteczką
- odżywiać się zdrowo i pamiętać o nawadnianiu organizmu
- korzystać ze sprawdzonych źródeł wiedzy o koronawirusie, publikowanych na stronie GIS lub Ministerstwa Zdrowia
Przypomnijmy iż osoby, które były w krajach objętych rozprzestrzenianiem się tej choroby, a zauważyli u siebie nietypowe symptomy, powinni się skontaktować z pracownikami gnieźnieńskiego Sanepidu: 61 426 22 42, 61 426 22 43 lub po godzinach przez telefon alarmowy: 693 02 33 55.