Z naszą redakcją skontaktował się jeden z mieszkańców Gniezna, który przesłał nam zdjęcia ul. Herberta. Położona praktycznie na granicy miasta ulica, jest jedną z tych, która powstała wraz z rozwojem budownictwa mieszkaniowego tej części miasta w ostatnich latach. Nowe domy wciąż się budują, ale wiele z nich już stoi zamieszkałych. W ostatnim czasie część ich właścicieli patrzy jednak z troską na każdy padający deszcz, który powoduje iż droga staje się trudna do pokonania.
- Po dzisiejszych odpadach deszczu ulica nie nadaje się do ruchu samochodowego ani pieszego. Wyjście z posesji tylko w kaloszach - informował nas gnieźnianin, który przesłał nam zdjęcia stanu drogi po opadach, jakie miały miejsce w ubiegłym tygodniu.
O sprawę zapytaliśmy Urząd Miejski, który jest zarządcą części drogi (ul. Herberta w linii prostej znajduje się na granicy miasta i gminy Gniezno). Jak nam przekazano: - Polityka Miasta Gniezna w zakresie budowy infrastruktury drogowej pozostaje niezmienna. Ewentualne inwestycje na każdej miejskiej drodze (infrastruktura wodno-kanalizacyjna, deszczowa, itp.) każdorazowo są realizowane w chwili występowania jednolitej zabudowy. Nie inaczej jest i będzie w przypadku ulicy Herberta - przekazała nam Joanna Ligierska-Sadło, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego. Jak dalej dodała, Magistrat postara się, by dotkliwy dla mieszkańców problem rozwiązać: - Miasto Gniezno podejmie działania związane z pozbyciem się zalegającej tam wody, poprzez przekierowanie jej do rowu. Ewentualne wzmocnienie nawierzchni będzie możliwe po ustaniu wszelkich robót budowlanych prowadzonych na tym terenie, z którymi nieodłącznie związany jest przejazd pojazdów wielkogabarytowych.
Urząd Miejski już kiedyś informował, że wielu właścicieli domów, zarówno nowych, jak i starych, źle prowadzi gospodarkę opadową na swoich nieruchomościach: - W tym miejscu warto nadmienić, że zalegająca na drodze woda jest nie tyle konsekwencją opadów atmosferycznych, co niewłaściwego i niezgodnego z obowiązującymi przepisami odprowadzania wód deszczowych z poszczególnych posesji, za co z kolei odpowiedzialni są właściciele poszczególnych nieruchomości i to na nich ciąży ten obowiązek - przyznała rzeczniczka. Przypomnijmy bowiem, że zgodnie z przepisami, wodę opadową (tj. z dachu czy podjazdów) należy zagospodarować w obrębie własnej posesji, a nie odprowadzać na drogę lub do kanalizacji.