Wracamy do sprawy z piątku, kiedy to informowaliśmy o makabrycznym odkryciu, dokonanym przez służby w jednym z mieszkań na ul. 17 Dywizji Piechoty. W tej sprawie zatrzymano wówczas 28-letniego lokatora tego domu.
- Policjanci, po przybyciu na miejsce do wskazanego mieszkania i rozpoznaniu miejsca, z którego może pochodzić nieprzyjemny zapach, ustalili iż ma on źródło w pomieszczeniu piwnicznym. Wejście do niego było usytuowane w podłodze w pokoju, zabezpieczone drewnianą klapą. Policjantów zaniepokoiło, że klapa była przykryta wykładziną, a na tym stał tapczan. Po odsunięciu tychże i otwarciu włazu, ujawniono we wnętrzu pomieszczenia rozkładające się zwłoki ludzkie - mówiła prokurator Małgorzata Rezulak-Kustosz z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie, potwierdzając nasze wcześniejsze ustalenia.
Sekcja zwłok, przeprowadzona w trybie pilnym w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu, nie wykazała, by 58-letni mężczyzna zmarł na skutek działania osób trzecich. Również nie stwierdzono, co mogło być przyczyną jego zgonu - wszystko z uwagi na stan zwłok, które w stanie zaawansowanego rozkładu.
- W trakcie wstępnych czynności ustalono, że w tym mieszkaniu przebywał sam mężczyzna w wieku 28 lat. Stwierdzono, że wcześniej zamieszkiwał tam ze swoją matką, która zmarła około pół roku wcześniej, a w ostatnich miesiącach 2019 roku zamieszkiwał tam jego ojciec. Uprawdopodobniono, że zwłoki należą do jego ojca. Mężczyznę zatrzymano do wyjaśnienia okoliczności tej sprawy - mówiła prokurator, wskazując iż podejrzany przyznał się do tego, że ukrył w piwnicy ciało ojca po jego zgonie. Miał tego dokonać pod wpływem emocji - sam ma być osobą nadużywającą alkoholu: - Mężczyzna złożył wyjaśnienia, że pobierał zasiłek pielęgnacyjny i stały, który był wypłacany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Synowi denata przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia zwłok oraz wyłudzenia zasiłku za styczeń i luty 2020 roku. Podejrzany przyznał się do obu czynów. Wobec niego zastosowano dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.