To kolejna odsłona gminnych perypetii, które jawnie rozgrywają się w Gminie Niechanowo od kilku miesięcy - a w zasadzie to od wyborów samorządowych w 2018 roku. To wówczas z urzędem wójta musiał się pożegnać Eugeniusz Zamiar, a jego miejsce zajął Szymon Robaszkiewicz. Jednocześnie jednak, spora część radnych została wybrana ponownie - większość z ramienia dotychczasowego włodarza. I wtedy się zaczęło. Radni twierdzą, że wójt nie sprawdza się w swojej roli, a strona przeciwna, że to radni zajmują się nie tym, czym trzeba - czyli osobą wójta. Przepychanki trwają już długi czas, a ujście znalazły w społecznej inicjatywie, jaką jest referendum nad odwołaniem Rady Gminy. Jego data jest już znana - 8 marca br.
Do tej pory Szymon Robaszkiewicz raczej powściągliwie wypowiadał się mediom w całej sprawie, ale teraz, jak przyznał, ma już wystarczające dowody na to, że w tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o niego.
- Wpłynęło do mnie pismo od wojewody, że rada może podjąć uchwałę o odwołaniu, mając niezbędne dowody. Udałem się do pana wojewody wczoraj i udostępnił mi wszystkie akta w sprawie. Są zdjęcia, rozmowy z moją osobą. Byłem ewidentnie inwigilowany przez cały ten czas - twierdzi Szymon Robaszkiewicz, dodając iż proceder trwał praktycznie od początku kadencji i zajmowało się tym pięciu radnych: - Podpisali się oni pod tym zawiadomieniem.
Wójt przyznaje, że radni musieli wynająć detektywa, który szukał na niego "haków": - Jest firma, detektyw, są wszystkie upoważnienia, wynajęta kancelaria prawna - dodaje. Nie ukrywa, że ma świadomość iż był śledzony, a o wszystkich poczynaniach były powiadamiane odpowiednie osoby w gminie. Zdarzały się także prowokacje. Uważa, że to wszystko się dzieje tylko po to, by go odwołać, a następnie wybrać na to miejsce poprzedniego wójta: - Dochodzą do mnie informacje, że były jakieś spotkania przed sesjami. Mają prawo się spotykać jako klub, ale to sami mieszkańcy, którzy dali mi mandat zaufania, mówią mi o tym.
Wójt zamierza publicznie przedstawić dowody wskazujące na to, że był inwigilowany. Nie zamierza odpuszczać, bo jak przyznaje, został wybrany przez mieszkańców i chce im służyć: - Powiem szczerze, jestem zaskoczony postępowaniem tych ludzi. Nie jest mi łatwo, bo mam rodzinę, boję się o najbliższych. Poza tym toczy się postępowanie prokuratorskie w stosunku do syna pana byłego wójta, który mnie śledził. Mam to nagrane, przekazane zostało to prokuratury, a jeszcze się okazało, bo taką dostałem informację i nie wiem czy to prawda, że prowadzi portal "Samorządowe Forum Niechanowskie" gdzie ewidentnie próbuje wszystkie rzeczy, które dotyczą mojej osoby wyciągać - stwierdził Szymon Robaszkiewicz, dodając iż w niechanowskim samorządzie wszystko skupia się na jego osobie, zamiast na zadaniach, przed którymi stoi gmina: - Jest to bardzo przykre, ponieważ radni są stworzeni do zupełnie innych celów, aniżeli tego, by Szymon Robaszkiewicz nie był wójtem.