Spotkanie pod tablicą, znajdującą się na froncie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, stało się niejako elementem inaugurującym Dni Judaizmu, które rozpoczynają się dzisiaj w Gnieźnie. Zbiega się ono także z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, która przypadnie za kilka dni.
- W obozie tym zginęło ponad milion osób, głównie żydowskiego pochodzenia. Pamiętajmy jednak, że wielu naukowców uważa, że ta liczba była o wiele wyższa. Pamiętajmy. Pamięć to jedna z tych rzeczy, które możemy robić na co dzień, dla których życie zostało brutalnie przerwane. W Gnieźnie staramy się pamiętać. Kilka lat temu powstał Szlak Trzech Kultur, który ma prowadzić turystę poprzez miejsca, świadczące o pokojowym współistnieniu Polaków, Żydów i Niemców. Przez kilka wieków wspólnie żyjących w naszym mieście - mówił prezydent Tomasz Budasz.
Następnie głos zabrał abp Wojciech Polak Prymas Polski, który odczytał słowa Psalmu 23, a następnie powiedział: - Przytaczamy go w tym ważnym dla naszego miasta miejscu, gdzie znajdował się cmentarz żydowski, gdzie znajdują się kości tych, którzy się tutaj rodzili, tu żyli i tu umierali. Chcemy ich nie tylko pamiętać, ale też pragniemy się za nich modlić wierząc, że zamieszkają w Domu Pańskim po najdłuższe czasy. W 75. rocznicę wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz Birkenau przywołujemy też tych wszystkich ludzi - Żydów, Polaków i tych przedstawicieli innych narodów, którzy stali się ofiarami zbrodni dokonanymi przez nazistów niemieckich. Przybywamy do tego symbolicznego miejsca, by o łaskę symbolicznego pojednania prosić Boga, ale też i ludzi, którzy cierpieli w okresie II wojny światowej. Zagłada Żydów musi być dla nas przestrogą i wezwaniem zarazem - mówił abp Wojciech Polak, a następnie odmówił modlitwę za zmarłych.
Tuż po tym Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, również przytoczył Psalm 23 w języku hebrajskim, po czym również odmówił modlitwę za zmarłych: - Z jednej strony czuję smutek, gdyż tu leżą mieszkańcy Gniezna, że był też Holocaust i Niemcy zabili nie tylko żyjących Żydów, ale w jakiś sposób także zmarłych Żydów, którzy nie mogli leżeć w spokoju. Z drugiej strony widzę jednak pozytywną rzecz, która miała miejsce kilka lat temu, kiedy Straż Pożarna chciała się rozbudować i była potrzeba budowy większej siedziby. To było jedyne miejsce, gdzie to było możliwe. Zazwyczaj jest to niemożliwe w takich miejscach, ale tu musiało mieć to miejsce, bo jest to w centrum miasta, a gdyby pobudowano ją "5 minut dalej", to byłaby to różnica między życiem a śmiercią, gdyby był pożar. Wtedy to była bardzo trudna decyzja, ale to było możliwe do wykonania, gdy zachowano, zabezpieczono groby, które odkryto, a nad tym pobudowano straż - mówił Michael Schudrich po uroczystości.
Dni Judaizmu potrwają dwa dni. Dziś odbędzie się sympozjum w IKE oraz nabożeństwo Słowa Bożego w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym. Jutro zaplanowano spotkanie panelowe "Śladami Żydów Gnieźnieńskich" oraz koncert zespołu Inspiro Ensemble w I LO (zobacz program).
Cmentarz żydowski u zbiegu dzisiejszej ul. Chrobrego i Pocztowej powstał w połowie XIX wieku i funkcjonował do okresu międzywojennego. W trakcie okupacji niemieckiej został on zdewastowany, a następnie zniwelowany. Potłuczone macewy posłużyły jako materiał budowlany. Podobny los spotkał cmentarz żydowski przy dzisiejszej ul. Roosevelta.