Od połowy grudnia 2019 roku mieszkańcy Gniezna mają do dyspozycji projekt tras rowerowych, który dostępny jest w internecie na stronach Urzędu Miejskiego (rowery.gniezno.eu). Do 13 stycznia br. wyznaczono też termin konsultacji, które zostały z tego tytułu ogłoszone, ale... odbywają się tylko w Internecie. Niestety, mieszkańcy zgłaszają nam problemy z możliwością wyrażenia opinii. Ponadto pojawiało się wiele pytań bez odpowiedzi, jak i w zasadzie tylko krytycznych uwag wobec zaproponowanych koncepcji, które przewijały się w sieci.
Dlatego, widząc potrzebę społeczną do spotkania się, pozostawiając swoje codzienne zajęcie na boku, grupa mieszkańców zdecydowała się oddolnie przygotować konsultacje na neutralnym gruncie - w Klubie Muzycznym "Młyn". Odbyły się one w porze o wiele bardziej przyjaznej - w godzinach wczesnowieczornych. Tak, by każdy mógł spokojnie z pracy wrócić do domu, a potem udać się i posłuchać, zabrać głos, wyrazić opinię.
W ramach konsultacji, po przywitaniu zgromadzonej w lokalu grupy około 30 osób, na początku zaprezentowano informacje, których - niestety - nie przygotowano w żadnej formie do tej pory. Mowa była bowiem o bezpieczeństwie ruchu rowerowego na terenie Gniezna i ilości, rodzaju oraz charakterze zdarzeń, do jakich doszło z udziałem użytkowników jednośladów na obszarze miasta od 2010 do 2019 roku. Dane te, choć niepełne, pozwoliły na wysnucie pierwszych wniosków, na jakich obszarach powinno się w ogóle skupić, by poprawić sytuację na drogach.
Powyższy problem jest złożony, bowiem Gniezno nie jest miastem na prawach powiatu i musi "współżyć" z czterema zarządcami dróg, co niejednokrotnie powoduje sytuacje problemowe, czasem wręcz konfliktowe, a cierpią na tym wszyscy użytkownicy, niezależnie czy poruszają się na czterech, dwóch kołach albo pieszo. Wskazano też, że w ramach projektu, który kosztował 130 tys. złotych i powstawał 9 miesięcy, nie przygotowano nawet analizy ruchu rowerowego na terenie Gniezna.
W dalszej części spotkania zaprezentowano aktualną sytuację na drogach rowerowych już istniejących na terenie Gniezna i pokazaniu, z jak absurdalnymi czasem rozwiązaniami muszą mierzyć się cykliści. Są to miejsca, nie tylko niebezpieczne, ale także zmuszające do łamania prawa w sytuacji, kiedy istniejąca ścieżka po prostu nagle się kończy i nie wiadomo, jak dalej należy jechać. Wskazano też na sytuacje, w których rowerzyści muszą się liczyć z przeszkodami nieodczuwalnymi przez użytkowników samochodów, ale psujące komfort jazdy na dwóch kółkach, jak np. przeszkody terenowe, wadliwie wykonane nawierzchnie itp.
Następnie głos zabrali obecni w sali mieszkańcy, którzy chcieli wyrazić swoje opinie. Okazało się, że wszyscy mają spore wątpliwości co do zaprezentowanej koncepcji - albo do całości, jej części, jak też do poszczególnych rozwiązań. Te ostatnie zostały w dalszej części omówione tylko na wybranych przykładach, bowiem samych kart projektowych jest 64 i trudno byłoby wymieniać wszystkie mankamenty (rozwiązania bez uwag też się znalazły, choć były one w mniejszości).
Jakie są to przypadki? Braku powiązań na bardzo oczywistych ruchliwych "trasach rowerowych", jak np. na ul. Dalkoskiej między ul. Gajową a ul. Piotrowskiego, gdzie jeździ sporo jednośladów, a nie zaproponowano żadnych rozwiązań, zajmując się takimi ulicami, jak Ziemowita, Przemysława czy Odonica, na których ruch samochodowy jest znikomy. Inne kwestie to rozwiązania dla skrzyżowania ul. Poznańskiej, Łaskiego, Kłeckoskiej, Trasy Zjazdu Gnieźnieńskiego oraz Powstańców Wielkopolskich, gdzie rowerzystów zmusza się do korzystania z objazdu skrzyżowania dookoła, wydłużając znacznie czas jazdy i bez możliwości wybrania innych "destynacji" - obecnie odbywa się zgodnie z przepisowym ruchem i w dowolnie wybranym kierunku. Kolejne przykłady to ciąg pieszo-rowerowy zaprojektowany na chodniku ul. Lecha i dalej kolejne rozwiązania dla ul. Sobieskiego, Żwirki i Wigury, Wiaduktu Solidarności itp. Wiele z proponowanych rozwiązań jest kolizyjnych lub nieprzemyślanych, jak chociażby tworzenie CPR lub ścieżek w obszarze strefy Tempo 30 (ścisłe centrum), gdzie powinno się myśleć o systemowym spowalnianiu ruchu samochodowego, a co docelowo będzie sprzyjać poprawie bezpieczeństwa.
Spotkanie nie kończyło się żadnymi wnioskami czy podsumowaniem - te organizatorzy zostawiają obecnym, którzy mogą uwagi zgłaszać do Urzędu Miejskiego także w formie mailowej i papierowej.
Spotkanie zostało zorganizowane oddolnie, z własnej inicjatywy przez osoby na bieżąco korzystające z rowerów jako środków komunikacji: Aleksander Karwowski (Przemiany na Szlaku Piastowskim), Szymon Zieliński (Certyfikowany Audytor Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego) i Rafał Wichniewicz (Gniezno24.com). Z tej strony, jako współorganizatorzy, dziękujemy za udostępnienie Klubu Muzycznego "Młyn" oraz za poświęcony przez obecnych słuchaczy czas. Sebastianowi Ucińskiemu dziękujemy za fotorelację ze spotkania.
