Kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat grozi lekarce, która podczas sprawowania opieki medycznej w placówce podstawowej nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, mogła doprowadzić do utraty zdrowia, a w efekcie śmierci czteroletniego chłopca.
Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, sprawa sięga zdarzenia z lutego 2017 roku. Jak informuje Prokuratura Regionalna w Poznaniu: (...) oskarżona sprawowała opiekę medyczną nad pokrzywdzonym w placówce Podstawowej Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej w Gnieźnie i pomimo istniejących wskazań medycznych, w tym w postaci utrzymującej się u dziecka gorączki i wysypki krwotocznej, nie zleciła wykonania stosownych badań krwi, jak również nie skierowała dziecka na Oddział Dziecięcy ZOZ w Gnieźnie, odsyłając pacjenta do domu z zaleceniem podawania leków na nieżyt żołądkowo – jelitowy.
Niestety, mimo postępowania według otrzymanych zaleceń, stan dziecka stale się pogarszał i w godzinach wieczornych matka zdecydowała się ponownie udać do lekarza: (...) zgłosiła się z synem na wizytę do wskazanej placówki, skąd transportem medycznym pacjent przewieziony został do Szpitala Pomnika Chrztu Polski w Gnieźnie. Stan dziecka po przyjęciu na oddział szpitalny określono jako ciężki, a następnie krytyczny, wymagający zaintubowania i reanimacji, po której stwierdzono zgon pacjenta - informuje Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
Lekarka, wobec której 12 listopada br. akt oskarżenia został skierowany do sądu, nie przyznała się do popełnionego czynu. - Z treści uzyskanej z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie opinii wynika, że zachowanie lekarki stanowiło błąd medyczny i skutkowało narażeniem dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu - nadmieniła Prokuratura Regionalna. Sprawę rozpatrywać będzie Sąd Rejonowy w Gnieźnie.