Wydarzenie odbyło się w miniony wtorek na Skwerze Orląt Lwowskich, przed pomnikiem Harcerzy Poległych i Pomordowanych w latach 1939-1945, symbolicznie nawiązując tym samym do młodego wieku wielu poległych obrońców Lwowa.
Do zgromadzonych słowo wygłosił przewodniczący gnieźnieńskiego koła Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich Janusz Sekulski, który przypomniał rys historyczny wydarzeń, jakie rozegrały się we Lwowie i na wschodnich rubieżach odradzającej się Polski w latach 1918 - 1920. Podkreślił przy tym heroiczność postawy obrońców z 1918 roku, którzy przeciwstawili się próbie przejęcia miasta przez Ukraińców, dając obraz patriotycznego wychowania i poświęcenia własnego życia dla dobra ojczyzny. Wskazał również, że także dwa lata później w trakcie wojny polsko-bolszewickiej, lwowiacy potrafili stawić czoło nadciągającej czerwonej nawale. Symbolem tej ofiarności jest dziś nie tylko żywa pamięć, ale i odnowiony panteon polskich obrońców na Cmentarzu Łyczakowskim.
Następnie apel pamięci, wspominający poległych, odczytał mjr Artur Chlebowski, po którym modlitwę za poległych odmówił bp Bogdan Wojtuś. Po salwie honorowej, oddanej przez oddział reprezentacyjny Wojska Polskiego, przybyłe delegacje złożyły pod pomnikiem kwiaty i znicze.