Posłanka Paulina Hennig-Kloska podziękowała za oddane na nią głosy oraz osoby zaangażowane w kampanię wyborczą: - Jest to dla mnie ogromne zobowiązanie i kredyt zaufania na kolejne cztery lata. Będę starała się utrzymać to samo tempo pracy i zaangażowanie w pracy, a także zrobić wszystko to, czego nie udało się w ciągu czterech lat pracy. Dały mi one dużo wiedzy parlamentarnej i o problemach w regionie, dlatego chcę się bardziej skupić w kolejnych latach na problemach regionalnych, by współpracować ze środowiskami, które w ostatnich wyborach parlamentarnych deklarowały iż popierają moją osobę - przekazała posłanka. Dodała iż najlepszy wynik w konińskim okręgu wyborczym był w gminie Września, gdzie wyniósł on 33,05%: - W Gnieźnie był on równie imponujący, grubo powyżej średniej krajowej i w okręgu - 31,6%. To są wyniki, które zadecydowały o kształcie i wyniku w okręgu (...). Łącznie 17 093 głosy z 72 295 głosów zostały oddane w powiecie gnieźnieńskim i one w dużej mierze zadecydowały o rezultacie Koalicji Obywatelskiej i przyznaniu dwóch mandatów.
Jak dalej dodała, planuje w trakcie kadencji zajmować się kwestiami regionalnymi: - Jedną z pierwszych rzeczy, które planuję wykonać do końca roku, to stworzenie zespołu, którego celem będzie opracowanie planu hydrologicznego dla pojezierza gnieźnieńskiego. Jestem w kontakcie z pierwszymi ekspertami z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i z różnych środowisk ekologicznych, którzy chcą przyłączyć się do tego zadania - przekazała. Jak dodała, przed posłami sporo pracy do końca roku, w tym także uchwalenie budżetu państwa na 2020 rok: - Biorąc pod uwagę, że PiS nie ma większości w Senacie, to myślę iż czekają nas ciekawe miesiące. Jarosław Gowin sam też zakłada, że nie będzie popierał pewnych rozwiązań, które w projekcie budżetu mogłyby zostać ujęte.
Podsumowania wyborów dokonał również poseł Zbigniew Dolata, który również podziękował osobom zaangażowanym w kampanię i wzięli udział w wyborach, szczególnie tym, którzy oddali głosy na PiS. - Po raz pierwszy jedna partia polityczna przekroczyła barierę 8 milionów głosów. Blisko 44% głosów to ogromny sukces, rzecz niespotykana, że po czteroletniej kadencji partia nie tylko odnawia mandat zaufania, ale i zyskuje tak znacząco wysoki wynik przy bardzo wysokiej frekwencji - stwierdził i jak dalej dodał, zadowalająca byłoby, aby przy wyborach prezydenckich w przyszłym roku do urn poszło jeszcze więcej osób. - W okręgu wyborczym dostaliśmy blisko 167 tysięcy głosów, znacząco wyżej niż średnia ogólnopolska - ponad 47% mieszkańców zagłosowało na PiS. - Wynik Platformy Obywatelskiej jest niższy niż ogólnopolska średnia, bo w naszym okręgu było to 20% głosów. Widać, że w naszym okręgu Platforma przeżywa regres jak w całej Polsce - stwierdził parlamentarzysta i dalej dodał, zadowalające wyniki były również w powiecie gnieźnieńskim, także dla jego własnej osoby: - Myślę, że jest to efekt mojej pracy, nie tylko w tej kadencji, niemniej ta, która się kończy, była najbardziej owocna. Owoce tej pracy były korzystne dla mieszkańców naszego powiatu - to było minimum 32 mln złotych ze szpitalem na czele i myślę, że jest to efekt moich działań - stwierdził Zbigniew Dolata.
Poseł odniósł się też do kwestii utraconego mandatu w Senacie: - Jest tu mniej powodów do radości, pan senator Robert Gaweł bardzo intensywnie prowadził kampanię wyborczą w powiatach swojego okręgu. Dała ona wynik powyżej 75 tysięcy głosów, ale niestety to nie wystarczyło na mandat, bo zabrakło około 1480 głosów. Zwyciężył poseł, senator-elekt, Paweł Arndt. Wiedzieliśmy iż ten okręg będzie trudny ze względu na to, że partie opozycyjne poparły jednego kandydata, a do tego wystartował kandydat Konfederacji i kandydat niezależny. Te ich wyniki odebrały mandat PiS. Cztery lata temu sytuacja była odwrotna, bo PO, PSL i Nowoczesna wystawiły swoich kandydatów i wtedy głosy się rozbiły, co pozwoliło na uzyskanie mandatu przez Roberta Gawła, a teraz sytuacja się odwróciła - stwierdził Zbigniew Dolata.