Sytuacja miała mieć miejsce 10 września przed godziną 18 na drodze między Gnieznem a Wierzbiczanami, na przejeździe kolejowym w kierunku Szczytnik Duchownych.
Jak nam przekazał świadek, po dojechaniu w rejon przejazdu kolejowego zobaczył samochód marki Peugeot, którego kierująca znalazła się pomiędzy zamkniętymi półrogatkami a torami. Jak stwierdził, kobieta prawdopodobnie spanikowała i nie wiedziała co zrobić, dlatego próbowała wykręcić pojazdem tak, by stanąć w poprzek przejazdu lub z niego wyjechać tyłem: - Sytuacja przypominała to, co robił na nagraniu kierowca karetki w Puszczykowie, czyli zamiast jechać na wprost lub wycofać i taranować szlaban, to chciała chyba stanąć bokiem do torów albo wycofać bez jego uszkadzania - przekazał nam. Jak dalej dodał, kierująca i tak porysowała bok samochodu o opuszczony szlaban. Stało się to na chwilę przed tym, zanim nadjechał pociąg towarowy, zmierzający w kierunku Gniezna - właśnie po torze od strony, po której stał pojazd.
To już nie pierwsza tego typu sytuacja, o której otrzymujemy informację w kontekście przejazdów kolejowych w rejonie Wierzbiczan i Szczytnik Duchownych. Intensyfikacja ruchu samochodowego na tych drogach w ostatnich latach (głównie z powodu rozrastających się na terenie gminy osiedli) sprawia, że tymi trasami porusza się coraz więcej kierowców, którzy bardzo często ignorują przepisy dotyczące skrzyżowań z torami kolejowymi. Osobną kwestią pozostaje odpowiedni najazd oraz widoczność, jaka jest w rejonie przejazdów.