Od ponad dwóch tygodni na historycznym wzniesieniu, tuż przy kościele św. Jerzego prowadzone są prace archeologiczne, prowadzone przez Muzeum Początków Państwa Polskiego. Działania, które otrzymały wsparcie od miejscowego samorządu oraz kilku firm, zaczynają przynosić pierwsze efekty. Te mogą być zaskakujące, choć archeolodzy wciąż ostrożnie odnoszą się do wstępnej hipotezy.
- Najcenniejszym obiektem jest relikt architektoniczny, który jest murem posiadającym strukturę przedromańską, czyli taką, w jakiej budowano w wieku X i pierwszej połowie XI wieku. To znalezisko pozwala pozytywnie patrzeć nam na dalsze poszukiwania gnieźnieńskiego palatium. Mamy relikt muru, który pochodzi z horyzontu czasowego palatium, który jest przedmiotem naszych poszukiwań - mówił Tomasz Janiak, archeolog z MPPP i jak dalej dodał, w odkrytym fragmencie muru jest coś, co go wyróżnia: - Posiada on duże podobieństwo do obiektu, który został odkryty przy rotundzie przedromańskiej, odkrytej kiedyś w rejonie gnieźnieńskiej katedry. Była to rotunda z X wieku i przy niej mamy do czynienia z dobudówką, czyli tzw. aneksem o szczególnym charakterze - w niej znajdowały się relikwie św. Wojciecha. Tu, przy kościele św. Jerzego mamy do czynienia z bardzo podobnym reliktem. Rodzi się w związku z tym bardzo wstępna hipoteza, że udało się nam odsłonić coś w rodzaju takiej dobudówki, dostawionej do kaplicy pałacowej. Podkreślam, że to jest bardzo wstępna hipoteza, która będzie wymagała dalszych prac weryfikacyjnych. Są jednak przesłanki - struktura muru, jego forma oraz rzut obiektu. One właśnie pozwalają nam wysunąć taką hipotezę.
Od wielu lat funkcjonuje hipoteza, że kościół św. Jerzego, stojący około sto metrów na północ od katedry na Wzgórzu Lecha, został wzniesiony na fundamentach dawnej siedziby książęcej. Wskazują na to chociażby zachowane na murach (i odsłonięte) ociosane kamienie, jednak do tej pory brakowało realnych dowodów na to, że tak było. Prace prowadzone w ramach "Ekspedycji Palatium" mają odnaleźć przesłanki, które by za tym przemawiały. Prace wykopaliskowe prowadzone w tym roku są kontynuacją działań, prowadzonych w 2010 roku.
- Jeśli rzeczywiście byłby to aneks przy kaplicy pałacowej, to można domniemywać iż jest to miejsce, w którym mogły być przechowywane relikwie Pięciu Braci Męczenników. Jak pisał Kosmas, zostały one wywiezione przez Brzetysława z innego kościoła niż relikwie św. Wojciecha i Radzyma Gaudentego. Są to jednak tylko robocze hipotezy, które mamy prawo stawiać podczas prowadzonych prac wykopaliskowych - dodał Tomasz Janiak. Przyznał iż odkryte fundamenty znajdują się dosyć płytko, około pół metra pod powierzchnią ziemi, a przyczyną tego jest fakt iż przez wieki obszar Wzgórza Lecha był wielokrotnie niwelowany.
Ponadto w trakcie dotychczasowych prac odkryto fragment muru fundacji abpa Jana Łaskiego z XVI wieku, który odgradzał teren tzw. Bożej Roli, czyli cmentarza znajdującego się na Wzgórzu Lecha, gdzie wznosiła się też jego kaplica grobowa pw. św. Stanisława
Jak poinformował Tomasz Janiak, w przyszłym roku planowane są prace konserwatorskie w kościele św. Jerzego i wówczas będzie okazja, by ruszyć z pracami archeologicznymi wewnątrz tej świątyni. Wówczas - jak wyrażano nadzieję - będzie szansa na znalezienie dalszych śladów palatium.
Michał Bogacki, dyrektor MPPP przyznał iż jeszcze być może w tym roku uda się coś więcej powiedzieć nt. kamiennego kurhanu, który został ujawniony wiele lat temu pod fundamentem kościoła św. Jerzego, odkrytego wiele lat temu: - Roboczo nazywamy go "pochówkiem Piasta". Prawdopodobnie chodzi o kurhan grobowy, jeszcze z okresu sprzed Mieszkiem I, a więc pogańskiego. Wówczas znajdował się tu silny ośrodek kultu i przy tego typu ośrodkach chowano osoby związane z panującą nad danym plemieniem dynastią.
Z wstępnymi wynikami oraz założeniami hipotezy, a także ustaleniami poczynionymi podczas tegorocznych wykopalisk, archeolodzy planują zaprezentować się w połowie września br. na konferencji, która zostanie zorganizowana w Muzeum Początków Państwa Polskiego.