poniedziałek, 20 maja 2019 14:02

Zarzuty dla mężczyzny umówionego z „14-latką”

 
Zarzuty dla mężczyzny umówionego z „14-latką” archiwum redakcji

31-letni mężczyzna, który w miniony czwartek został wskazany przez tzw. łowcę pedofilów i zatrzymany przez gnieźnieńskich policjantów, usłyszał już zarzuty.

Prokuratura Rejonowa postawiła zarzuty mężczyźnie, który w czwartek 16 maja został zatrzymany przy ul. Żwirki i Wigury. 31-latek wcześniej prowadził rozmowę w Internecie z 14-letnią dziewczynką, pod którą podszywał się jeden z mieszkańców Gniezna - pan Piotr. W trakcie tej rozmowy proponował jej czynności seksualne, a następnie umówił w konkretnym miejscu. Rozmowę na początku nawiązał za pośrednictwem serwisu Czateria.pl, a potem już telefonicznie SMS-ami.

Informacja o zaistniałej sytuacji została przekazana przez pana Piotra do znanego w kraju łowcy pedofilów - Krzysztofa Dymkowskiego, który od razu powiadomił tutejszą policję i przybył do Gniezna. Funkcjonariusze kryminalni o godzinie umówionego spotkania dokonali zatrzymania mężczyzny niedaleko Ronda PCK. 

Jak się okazało, jest to 31-letni gnieźnianin, który w piątek 17 maja został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie i usłyszał zarzuty z art. 13 par. 2 Kodeksu karnego, art. 200a par. 2 Kodeksu karnego i art. 12 par. 1 Kodeksu karnego, a więc usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego z osobą poniżej 15 roku życia przy wykorzystaniu sieci teleinformatycznej: - Podejrzany przesłuchany przez prokuratora przyznał się do popełnionego przestępstwa, złożył wyjaśnienia, które znajdą potwierdzenie w dotychczasowych ustaleniach. Prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z osobami małoletnimi poniżej 15 roku życia w jakiejkolwiek formie - przekazała nam prokurator Małgorzata Rezulak-Kustosz. Mężczyźnie za popełniony czyn grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienie wolności do 2 lat.

Według naszych nieoficjalnych informacji, gnieźnianin może mieć na koncie inne tego typu czyny, o czym sam się przechwalał w trakcie rozmowy z "14-latką". Tych informacji jednak nie udało się nam oficjalnie potwierdzić. Jak przekazała Małgorzata Rezulak-Kustosz, na tę chwilę na potrzeby postępowania przeprowadzane są dalsze czynności dowodowe. 

 

4 komentarzy

  • Link do komentarza hela wtorek, 21 maja 2019 18:28 napisane przez hela

    Co wy wyprawiacie prokuratura sędziowie czy wy nie macie swoich dzieci nie obawiacie się o ich bezpieczeństwo jak można tak traktować zboczeńca on tylko będzie szukał okazji

  • Link do komentarza nie kibic wtorek, 21 maja 2019 08:47 napisane przez nie kibic

    Ciekawe czy policja poszła dalej tym tropem i przeszukała mieszkanie, komputer, telefon. Podejrzewam, że tam znalazłoby się więcej obciążającego materiału.
    Kolejna sprawa jak długo będzie toczyła się sprawa

  • Link do komentarza Czytelnik poniedziałek, 20 maja 2019 23:09 napisane przez Czytelnik

    Chore prawo bronili ci co protestowali ze świeczkami pod sądami. Dlatego trzeba iść na wybory i głosować na PiS.

  • Link do komentarza Kibic poniedziałek, 20 maja 2019 14:43 napisane przez Kibic

    Czyli zboczeniec na wolności , kara do dwóch lat. Paranoja-po co więc go szukać? Żeby za chwilę wypuścić? Chore prawo i chorzy ci którzy je ustanowili.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane